Pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka modlono się 28 maja w katedrze gnieźnieńskiej, w 40. rocznicę śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego, dziękując za jego życie, powołanie i pasterską posługę w archidiecezji gnieźnieńskiej.
„Czterdzieści lat temu był czwartek” – mówił na początku Mszy św. abp Wojciech Polak, przypominając krótko ostatnią drogę Prymasa Tysiąclecia. Odchodził spokojnie. 28 maja o 4.40 zasnął w Panu. Jego kapelan ks. Piasecki wspomina, że na jego ustach nie malowało się cierpienie czy ból, ale uśmiech – transcendentny, niebiański.
„Prymas spotkał Pana twarzą w twarz, a my dzisiaj, w 40. rocznicę śmierci, dziękujemy za jego życie i powołanie, za ten uśmiech niebiański, za dar świętości. Dziękujemy za dar jego ojcowskiej miłości, także dla naszego świętowojciechowego Kościoła, i prosimy, aby Jego wstawiennictwo zrodziło w sercach młodych ludzi odpowiedź na dar i łaskę powołania” – mówił abp Wojciech Polak.
Homilię podczas Mszy św. wygłosił dziekan Kapituły Prymasowskiej ks. inf. Bogdan Czyżewski, zaangażowany w przygotowanie i wydanie zapisków Prymasa „Pro memoria”. Wskazując na kard. Stefana Wyszyńskiego, „człowieka o niezwykle bogatej duchowości”, podkreślił, że potrzebujemy dziś takich właśnie wzorców pobożności, trwałości, prawości i wierności. Potrzebujemy ich, by powrócić do pierwotnej gorliwości, która być może straciła swój blask i świeżość.
„Staje się to szczególnie ważne w dzisiejszych czasach, gdy dominujący głos mają tzw. celebryci, pouczający nas jak mamy żyć, kogo wybierać, jaką jedyną słuszną drogę obrać” – mówił ks. Czyżewski.
„Oni wyznaczają granice moralności, tolerancji lub jej braku. Uważają siebie za znawców wszystkich poruszanych tematów, zapominają jednak, że ich życie często dalekie jest od ideału co sprawia, że w żaden sposób nie mogą uchodzić na wzór postępowania” – stwierdził.
Dziekan Kapituły Prymasowskiej zwrócił również uwagę, że właśnie teraz, kiedy jesteśmy tak bardzo podzieleni, warto przypomnieć sobie znane i często wypowiadane przez Prymasa Wyszyńskiego słowa: „Ludzie mówią: czas to pieniądz, a my sobie powiedzmy: czas to miłość”.
„Człowiek zostawi na ziemi wszystko: urzędy i godności, biura i gigantyczne fabryki, olbrzymie miasta i nowoczesne mieszkania, a zabierze tylko jedno – nawet nie wiarę, bo ona się skończy, gdy ujrzymy Boga twarzą w twarz, i nie nadzieję, którą żyjemy dzisiaj, lecz – miłość. Tylko ona jedna nie ustaje” – cytował kard. Wyszyńskiego ks. Czyżewski pytając dalej, czy mając taką perspektywę warto tracić czas na niepotrzebne kłótnie, zazdrość i obrażanie się?
„Czy nie powinniśmy raczej pomyśleć o tym, co zrobić, żeby kochać jeszcze więcej, jeszcze mocniej Pana Boga i drugiego człowieka?” – pytał, dopowiadając, że w tej służbie miłości, służbie Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie kard. Wyszyński jest dziś nie tylko wzorem, ale dla niektórych także wyrzutem sumienia.
Msze św. wraz z abp. Wojciechem Polakiem oraz kanonikami Kapituły Prymasowskiej celebrowali księża, którzy dokładnie dziesięć lat temu, 28 maja 2011 roku, w 30. rocznicę śmierci kard. Wyszyńskiego, przyjęli w katedrze gnieźnieńskiej święcenia kapłańskie.
Eucharystia była transmitowana na www.archidiecezja.pl i www.prymaspolski.pl
Kard. Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 roku, w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Miał 80 lat – 57 przeżył w kapłaństwie, 35 lat był biskupem, 32 lata arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim oraz Prymasem Polski, 28 lat członkiem Kolegium Kardynalskiego. Pogrzeb odbył się 31 maja 1981 roku w Warszawie. Prymas spoczął w podziemiach katedry św. Jana. W 1989 roku rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny.
bgk / Gniezno
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz