Myśli kard. Wyszyńskiego - sierpień

Sierpień

1/ Polska nie chce umierać. Nie chce i nie umrze! Ale Polacy muszą mieć tak wielką wiarę w życie narodu, jak Kościół ma wiarę w żywot wieczny.

2/ Pielęgnowanie uczuć wdzięczności wobec Boga-Ojca narodów jest jednym z zasadniczych elementów wychowania narodowego.

3/ Sztuką jest umierać dla ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej.

4/ My, którzy umieliśmy z butelkami benzyny zwyciężać tanki, czy teraz nie mielibyśmy pokonać jakiejś małej skłonności i nieuporządkowanego uczucia?

5/ Nie to jest ważne, by krytykować przeszłość, lecz aby swój własny wysiłek włożyć w lepszą przyszłość.

6/ Oderwanie się od pnia macierzystego nie może pójść tak daleko, aby nie było już nigdy kontaktu z matką-ojczyzną: jakakolwiek by ona była, w jakiekolwiek szaty by ją ubrano, jest zawsze matką!

7/ Kto chce wiele dobrego uczynić dla swej ojczyzny, nie może zasłaniać sobą Boga, ale musi współdziałać z Bogiem, Ojcem narodów.

8/ Jeśli nieprzyjaciel zwalcza Kościół, to widocznie służy to do walki z narodem; co on zwalcza, my musimy szanować i czcić.

9/ Polaków nie zdobywa się groźbą, tylko – sercem.

10/ Bardziej trzeba kochać własną ojczyznę, aniżeli wszystkie inne, bo tego wymaga „ordo caritatis” – ład miłowania.

11/ Męstwo nie polega na noszeniu broni, bo męstwo nie trzyma się żelaza, tylko serca.

12/ Przebaczenie jest przywróceniem sobie wolności, jest kluczem w naszym ręku od własnej celi więziennej.

13/ Gdy usta już nic nie mówią, gdy czyny nie mogą mieć miejsca – pozostaje jeszcze czas na działanie serca.

14/ Sprawiedliwy nawet w ręku zgrai pozostanie sprawiedliwym; nic mu to nie zaszkodzi i nie pomniejszy jego wartości.

15/ Jak każdy człowiek ma obowiązek bronić swego życia i wypełnić powierzone przez Boga zadanie, tak i narody mają obowiązek bronić swego bytu i wypełniać zadanie przez Boga im powierzone.

16/ Wiara bywa doświadczana milczeniem Boga.

17/ Bóg i wtedy nas miłuje, gdy cierpieniem uświęca.

18/ Mądry, kto zrozumie błogosławione chwile cierpienia i męki, kto widzi w nich łaskę, która wypracowuje duszę, jak chleb w dzieży.

19/ Małością dnia dzisiejszego nie wolno kłaść się na progu do lepszej przyszłości.

20/ Zrodzonym na Krzyżu nie przystoi złorzeczyć.

21/ Trzeba dziś bardzo dużo mówić o wysokiej godności człowieka, aby zrozumiano, że człowiek przerasta wszystko, co może istnieć na świecie, prócz Boga; przerasta mądrość całego świata.

22/ Jedno życzliwe słowo, jeden przyjazny uśmiech, jeden znak braterskiej dobroci więcej zrobi niż cały militaryzm świata, który jak rak zżera organizmy narodów i państw.

23/ Zaprzestańmy stawiać wymagania innym! – Sobie je dyktujmy!

24/ Istnieje nie tylko łaska sytości, ale i łaska głodu, bo ona przywraca nam uczucie wdzięczności za chleb.

25/ Trzeba wszystko poświęcić, nawet samego siebie i osobistą wygodę, byle ratować człowieka.

26/ Nie istnieje „niemożliwe”, gdy prowadzi i wspiera Maryja, która pierwsza uwierzyła w to, co „niemożliwe”.

27/ Trzeba, by naród polski nie wargami, lecz sercem wgryzał się w bochen chleba Kościoła Bożego, leżący na polskiej ziemi.

28/ Gdy zabiegamy o przebaczenie, musimy być gotowi przebaczać.

29/ Jak mało ludzi potrafi wytrwać przy człowieku doświadczanym! Jak niewielu wytrzyma do końca! W takich sytuacjach poznaje się wartość człowieka.

30/ Jak naród wyrasta z pokoleń minionych, tak i dzieje narodu odżywiają się przeszłością.

31/ Wszystko – w swoim czasie!

W: Kard. Stefan Wyszyński, Kromka chleba, Wydawnictwo Soli Deo, Warszawa 2005.