Myśli kard. Wyszyńskiego - maj

Maj

1/ „Będziesz miłował Pana Boga twego... będziesz miłował bliźniego twego, jako samego siebie” – dotychczas nie ukazał się żaden doskonalszy manifest sprawiedliwości, który bardziej oddawałby człowieka człowiekowi, serce sercu, dłoń dłoni.

2/ Pierwszym „Czcicielem” Maryi, który w doskonały sposób oddawał cześć swej Matce, jest Jezus Chrystus.

3/ Tam gdzie panuje wielka ufność ku Maryi i wiara w Jej zwycięstwo, tam Bóg dokonuje przez Nią przedziwnych cudów swojej potęgi.

4/ Nic z dziejów narodu, co raz miało miejsce, wymazać się nie da.

5/ Krzyż jest wielką szkołą miłości i formacji ludzkiej osobowości, katedrą wychowania społecznego.

6/ Nie bójmy się, że Maryja przesłoni nam Chrystusa – Ona jest po to, aby do Niego prowadzić.

7/ Do głosu powinien zawsze dochodzić cały człowiek: ten, który ma rozum i wiarę; ten, który rozum zaślubia z wolą, a wszystko okrasza sercem. Cały człowiek szukający Boga!

8/ Łaska nie odgradza człowieka od świata i ludzi, ale przeciwnie, jeszcze ściślej z nimi zespala.

9/ Jest powiedziane: „nadzieja matką głupich”. A ja wam mówię: nadzieja matką mądrych, którzy umieją daleko patrzeć.

10/ Lepiej jest jak najmniej myśleć o grzechach i o szatanie, a jasną twarzą ustawić się ku Bogu i ku wszystkiemu, co jest ze światła, z prawdy i z miłości.

11/ Niektórzy ludzie, wielcy myśliciele i teologowie obżerają się myślą o Bogu i umierają z głodu Boga, bo nie wystarczy wiedza, trzeba pokornej wiary.

12/ Uciekać się do Maryi, szukać u Niej pociechy i zrozumienia nauczył nas sam Chrystus, który żyjąc przy Jej boku całym swym dziecięctwem i młodzieńczością, wydeptał drogi do Jej kolan i w Jej ramiona.

13/ Maryja otrzymała bardzo wiele, bo aż Serce Boga, sama może dać znacznie mniej, bo daje Jezusowi tylko Serce fizyczne, ale właśnie ono stanie się dla nieogarnionej miłości Bożej pomostem do ludzi.

14/ Obraz wyniesionej przez Kościół Matki Boga-Człowieka uczy nas szacunku dla wszystkich córek Ojca niebieskiego.

15/ Człowiek Boży musi chodzić po ziemi, bo przez ziemię idzie się do nieba.

16/ Mamy miejsce w niebie, które na nas czeka; choćbyśmy bardzo późno tam przyszli, lub zasiedzieli się w czyśćcu, nikt go nie zajmie, bo ono jest tylko dla nas; gdybyśmy nawet nigdy tam nie doszli, pozostanie nie zajęte.

17/ Bóg przyjąwszy naszą naturę, wszystko odtąd czyni, aby uczynić nas „bogami”.

18/ Musimy Bogu bezgranicznie ufać, nigdy nie czyniąc Mu wymówek; Jemu wolno ciągle próbować naszą miłość, chociażby najlepszą i żądać jeszcze większej – największej...

19/ Miłość świadczona innym jest największym dobrodziejstwem dla nas samych, którzy zdobywamy się na okazywanie miłości.

20/ Duch Święty, Duch Ojca i Syna jest w nas obecny i nieustannie przekazuje nam świadomość pielęgnującego nas Ojcostwa oraz świadomość naszego synostwa, na wzór jednorodzonego, pierworodnego Syna Bożego.

21/ Duch Święty, „Słodki Gość duszy” naszej to najbardziej wytrwały, wierny i zawsze gotowy do pomocy Przyjaciel.

22/ Gdy czujemy się osamotnieni, wtedy zamiast obchodzić niekończący się labirynt drzwi, budynków, korytarzy – w poszukiwaniu przyjaciół, lepiej zwrócić się do Ducha Świętego i zająć się tym „Słodkim Gościem duszy”, bo On najlepiej nas zrozumie.

23/ Duch Święty to przedziwnej tchnienie życia, to jakby wiatr usłużnie przynoszący wilgoć na pustynię.

24/ Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa, nie może istnieć i działać bez Maryi, jak nie mógł bez Niej istnieć i działać Jezusa Chrystus.

25/ Nie tylko w liturgii, ale nieustannie „Tych Dwoje”, Jezus i Maryja kroczą równym krokiem w modlitwie, życiu i dziejach Kościoła.

26/ Matka nigdy nie odchodzi –ani od kołyski, ani z Kalwarii, ani od grobu swojego dziecka.

27/ O, jak dobrze, gdy wielcy tego świata mają jeszcze matki i szanują je; jak dobrze, że ludzkość może mieć Matkę, Maryję i odnosić się do Niej całkowicie po dziecięcemu.

28/ Jeśli świat kobiecy, który dochodzi do głosu w różnych dziedzinach życia, nie dopuści do wynaturzenia tego, co jest najwyższą jego godnością i najszlachetniejszym, najtrwalszym wkładem – macierzyństwa – mamy nadzieję na odrodzenie kultury, na to, aby była bardziej ludzka.

29/ Światu potrzeba dziś więcej wrażliwych serc niż zimnej stali.

30/ Brak czci do Maryi odbiera coś Chrystusowi i jak gdyby Go pomniejsza; wtedy budzi się wątpliwość, czy w ogóle mamy poprawny związek z Chrystusem.

31/ Chrystus wszedł w życie Maryi, a Maryja weszła w zadanie i posłannictwo Chrystusa.

W: Kard. Stefan Wyszyński, Kromka chleba, Wydawnictwo Soli Deo, Warszawa 2005.