Myśli 2 - wrzesień

WRZESIEŃ

1. Przez wielkie ofiary, męki i trud, przez ciemności i światło, przez błędy i zrozumienie, przez niewolę i wolność szedł Naród polski do chwały, której nikt, kto prawy i rozumny, odmówić mu nie może. Naród żyje i żyć będzie.

2. Siła nienawiści i pochodnych od niej uczuć może być zneutralizowana tylko przez siłę miłości. Nienawiść szybko się wyczerpuje, miłość trwa…

3. Mam się nauczyć łatwo odnajdywać wewnętrzny kontakt z Bogiem, który mnie woła nawet pośrodku ulicy, w zatłoczonym autobusie, w biurze, warsztacie, wśród ludzi chorych i cierpiących czy wśród rozkrzyczanych dzieci.

4. Nadmiar praw, rozporządzeń i ustaw nie rozwiązuje niczego. Może się przyczynić tylko do rozkładu i zamętu, jeżeli nie będzie zachowane pierwsze i najważniejsze przykazanie: „Będziesz miłował”.

5. W myśli i planie Bożym smutek przemienia się w radość, udręka i zwątpienie konają. Beznadziejność, jaka niekiedy nas gniecie, i codzienność życiowej rzeczywistości tracą swą moc nad człowiekiem, który wierzy, że Chrystus jest Zmartwychwstaniem i Życiem.

6. Gdy w doświadczeniu, które nas nawiedza, poddajemy się tej myśli, jaką chce przeprowadzić Bóg zgodnie z tym, co jest Jemu potrzebne, bądźmy spokojni o wartość naszego cierpienia.

7. Po straszliwej wojnie doszliśmy wreszcie do zrozumienia, jak wielka jest wartość człowieka w oczach Boga i ludzi. Wszystko jedno, czy to jest maleństwo, kształtujące się pod sercem matki, czy mąż dojrzały pełen sił; kobieta z dyplomem i tytułem, wieśniaczka, czy też sędziwy starzec, który kończy swoje życie, każdy człowiek jest wartością nieporównywalna, jedyną, niepowtarzalną.

8. Nauczymy się umiejętności zwracania się do Maryi we wszystkim. Gdy napotykamy trudności nie do rozwiązania, podwajajmy nasze modlitwy do Matki Najświętszej, a Ona sama je rozwiąże.

9. Można stracić życie, ale ludzkiej godności stracić nie wolno!

10. Człowiek, który nie lubi i nie umie przebaczać, jest największym wrogiem samego siebie. Sam siebie zadręcza i do udręki, która pochodzi od innych, dodaje jeszcze tę, którą sam sobie gotuje. Dlatego w naszym własnym interesie leży łatwo, szybko i radośnie przebaczać.

11. Trzeba współczesnemu człowiekowi, wiecznie zapędzonemu i zagonionemu, nieustannie przypominać postać Boga-Człowieka, który jednoczy sprawy Boże i ludzkie, aby sprawom ludzkim nadać sens Boży.

12. Gdy słuchamy wspomnień tych, którzy ocaleli z obozów koncentracyjnych, gdy wczytujemy się w pamiętniki tych, co byli na dalekiej Syberii, w tundrach i tajgach, gdy słuchamy zwierzeń cierpiących, chorych, zgnębionych, tracących ducha i wiarę, uderza nas jedno: zawsze jeszcze na dnie umęczonej duszy polskiej tli się iskierka nadziei, że Maryja nikogo nie opuści.

13. Przy udziale bohaterskiej wiary, gotowości do ofiar i służby oraz miłości społecznej rodzi się sumienie narodowe. Bez sumienia narodowego najbogatsze nawet państwo nie zdoła utrzymać bezpieczeństwa ojczyzny.

14. Gdzie jest krzyż, tam muszą być trudności, kłopoty i przeciwności. Muszą być przykrości, cierpienia, prześladowania i udręki. Wszystko to musi być, bo to wszystko należy do całości zbawienia rodzaju ludzkiego.

15. Jeżeli Chrystus chciał, aby pod krzyżem trwała Jego Matka – Maryja, dał nam przez to gwarancję, że każdy, kto stoi bodaj pod największym krzyżem życia, ale przy Matce Najświętszej, nie odejdzie od Chrystusa.

16. Królestwo Boże polega przede wszystkim na tym, że człowiek widzi w drugim człowieku brata i jednoczy się z nim w Chrystusie.

17. Konieczna jest zmiana naszego stosunku do wszystkich ludzi, którzy nam służą. Nie tylko do tych, których widzimy wokół nas, ale i do tych, którzy na dnie kopalni rąbią węgiel.

18. Tam, gdzie chodzi o obronę życia nienarodzonych, nie trzeba odwoływać się do problemu wiary czy niewiary. Wystarczy być człowiekiem. – Jakim prawem człowiek, broniąc własnego życia, wydaje wyroki na innych?

19. Bardzo często żmudna praca, zmierzająca do tego, aby kogoś przekonać, że Boga nie ma, w rzeczywistości ciągle Go tylko przypomina. Bóg staje się nieustannym zagadnieniem i problemem, który ostatecznie znajduje rozwiązanie w wielkim porywie miłości lub nienawiści.

20. Najwspanialszymi środkami społecznego przekazu są nasze oczy, które patrzą życzliwie na innych, uszy, które innych słuchają, i usta, którymi przez słowo spotykamy się z bliźnimi. Telewizja i radio mogą zawieść, ale życzliwe oczy i usta nie zawiodą.

21. Tajemnica powołania leży w Sercu Boga… Dlatego tajemnicę powołania każdego człowieka zna w pełni tylko Bóg.

22. Każdy – czy ma władzę czy jej nie ma – musi dawać dobry przykład. Przełożonych też obowiązują przykazania Boże, podobnie jak podwładnych.

23. Wewnętrzna przemiana, odnowa i nawrócenie możliwe jest wtedy, gdy człowiek potrafi dla Prawdy poświęcić to, co jest jego najbardziej osobistą własnością – „swoje myślenie”, swoje zdanie i przekonanie.

24. Choćbyśmy się uważali za niewolników Matki Najświętszej, wiemy, że Ona uczyni z nas najmilsze i najdroższe dzieci swoje.

25. W Kościele, w rodzinie, w życiu społecznym, zawodowym i gospodarczym – bez ołtarza, bez krzyża, bez ofiary i wyrzeczenia się siebie nie ma żadnych owoców.

26. Programy polityczne powinno się wyznawać nie mocą miecza, ale ducha.

27. Nam trzeba nie tylko chcieć, ale cierpliwie chcieć. Umieć nie tylko mocno atakować, ale spokojnie i cierpliwie niejedno wytrzymać.

28. Gdybyśmy wyrzekli się wspomnień – choćby bolesnych – z dziejów Narodu, bylibyśmy zaprzańcami.

29. Pokusa niewiary jest zawsze z sugestii szatańskiej. Każda niewiara ma bliższą lub dalszą, prostą lub bardziej ukrytą więź z tym duchem, który wprawdzie wierzy w Boga, lecz z nienawiścią.

30. Żywa wiara o nic nie pyta, tylko ufa jak Abraham, niczego nie chce dla siebie, a wszystko oddaje, nie dopuszcza do serca żadnego lęku, bo wiem, że doświadczenia tego życia niczym są wobec radości, które Bóg daje sługom swoim.


Kard. Stefan Wyszyńki, Druga kromka chleba, Poznań-Warszawa 1977.