Myśli 2 - marzec

MARZEC

1. Czy mamy świadomość tego, jak wielką wartością jest człowiek, skoro Bóg Syna swego nie oszczędził, a nam przebaczył?

2. Patrząc w siebie wnikliwie człowiek nie rozeznaje siebie. Dopiero gdy odwróci swoje myśli i serce od siebie ku innym, w swoim ustosunkowaniu się do nich poznaje, kim jest.

3. W naszych niepowodzeniach i słabościach najlepszym rozwiązaniem jest pokorne wyznanie: tylko Tobie, Boże, wszystko się udaje, a ja, dzieło rąk Twoich, nie mogę sobie rościć pretensji do tego, aby mi się wszystko udawało.

4. Musimy dzisiaj – w czasach niesłychanego zamętu i pomieszania pojęć – wrócić do Chrystusowego stylu: „tak, tak – nie, nie”. Niech taka będzie nasza mowa w życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym i społecznym.

5. Człowiek wyzwala się i rozwija wewnętrznie przez wrażliwość na otoczenie, przez przemyśliwanie nie tego, co się jemu należy od innych, ale tego, co innym należy się od niego.

6. Życzliwe spojrzenie i uśmiech więcej nieraz znaczą niż udany dialog.

7. Silną wiarę i głębokie doświadczenie religijne trzeba wesprzeć na wielkim darze umysłu. To nam daje widzenie prawdy. Boga ogląda się umysłem.

8. Maryja – to Matka, Królowa i Służebnica. I każda kobieta, jeśli wypełnia swoje powołanie zgodnie z planem Bożym, jest przez całe swoje życie – matką, królową i służebnicą.

9. Prawość wywodzi się z prawdy. Im człowiek więcej ma w sobie ducha prawdy, tym więcej ma prawości.

10. Człowiek rozwija się i doskonali nie przez unikanie obowiązków, lecz przez ich wypełnianie. Oczywiście, w wymiarze rozumnej natury człowieka działającego.

11. Muszę bronić ludzi przed sobą samym, aby byli przy mnie bezpieczni. Może ich bronić przed moimi czynami taki czy inny kodeks lub różnorodne trybunały, ale przed moimi myślami zdołam obronić człowieka tylko ja sam.

12. Gdyby na świecie żyły nie miliardy, lecz jeden człowiek z winą Adama, Chrystus przyszedłby, aby mu podać Zbawczą Dłoń. Tak ważny i wielki jest człowiek.

13. Źle czyni człowiek, jeśli poprzestaje na zadowoleniu z siebie i łatwo przyjmuje pochwałę ludzką. Ale również źle czyni, jeśli boi się krytyki i nagany.

14. Istnieje coraz więcej ludzi osieroconych, niedostrzeżonych, nikogo nie obchodzących, wyczerpanych, pogrążonych w beznadziejności, umierających samotnie. Nasza modlitwa do Chrystusa, który jest jedyną nadzieją cierpiących, ma nas uwrażliwić na takich właśnie ludzi.

15. Cóż z tego, że będziecie architektami, inżynierami, lekarzami, prawnikami, jeżeli jednocześnie nie będziecie rzetelnymi i porządnymi ludźmi.

16. Trzeba powstrzymać się od wyrokowania, oskarżania, wydawania sądów, ocen i krytyk, pamiętając, że wyrok, który zapadł na Chrystusa, był niesprawiedliwy. I ja mogę się pomylić wobec tych, którzy mnie otaczają.

17. Norma mojej miłości do braci leży w tej, której oczekuję od nich dla siebie.

18. Chociażbyśmy przegrali życie w oczach świata i świat by się nas wyrzekł, skazując na śmierć, jak łotrów na ukrzyżowanie – jest to ocena świata. Pozostaje jeszcze ocena Boga. Bóg przekreśla wyrok świata – „winien jest śmierci”, i ogłasza swój Boży wyrok – „dziś jeszcze będziesz ze Mną w raju”.

19. Bóg-Człowiek łączy w swoim życiu sprawy Boże i ludzkie, sprawy nieba i ziemi, odkupienia i doczesności. Taki też jest i Kościół: Bożo-ludzki. Taki też mam być i ja. To jest chrześcijański realizm.

20. Obyśmy w poszukiwaniu sprawiedliwości nie spodleli! A można spodleć przez dochodzenie swego za wszelką cenę. Okazujmy raczej miłosierdzie, które przewyższa wszelką sprawiedliwość.

21. Są takie sytuacje, w których bardziej pożyteczną rzeczą jest umrzeć aniżeli żyć. – Trzeba nadchodzącym pokoleniom zostawić wzór, jak w trudnych dla Narodu sytuacjach oddawać raczej własne życie, aniżeli w sposób niecny – może nawet przez zaprzaństwo – ratować je.

22. Dobre czyny rodzą w duszy światłość, powodują wewnętrzne odprężenie, radość i duchową swobodę.

23. Postawa Chrystusa w męce i cierpieniu jest przejawem Jego niezwykłej wrażliwości na wszystkich ludzi cierpiących. Ten, który pociesza nas w każdej udręce, oczekuje, abyśmy podobnie czynili jedni drugim.

24. Nie wtedy miłość jest doskonała, gdy my czynimy wielkie wysiłki, aby kochać Boga, ale wtedy, gdy mocno jesteśmy przekonani o tym, że Bóg pierwszy nas umiłował. I to niezależnie od tego, cokolwiek o sobie myślimy.

25. Fiat Maryi jest źródłem naszego fiat. Jest radością nieba i całej Trójcy Świętej, radością Chrystusa, Jego Kościoła i nas wszystkich.

26. Jakkolwiek Kościół jest kochany, szanowany i w miarę słuchany, to jednak jest On w swoim działaniu w pewnym wymiarze samotny, jak Chrystus w Ogrójcu czy na Kalwarii. Podobnie jest z każdym z nas…

27. Budowanie naszego życia wewnętrznego nie może nam iść zbyt łatwo i szybko. Budujemy przecież na żywot wieczny, pracujemy na Królestwo Boże, dlatego budowanie nasze musi być rzetelne i uczciwe.

28. Nieraz apologia pro vita sua rani, męczy lub nawet poniewiera innych. Ja wyszedłem obronną ręką, ale ten drugi został pogrążony. Chrystus takich sukcesów nie chce.

29. W obliczu Boga większą wartość ma cnota cicha i ukryta, nie objawiająca się w pociechach duchowych, niż taka, która daje wewnętrzne zadowolenie.

30. Nie wolno opuszczać rąk, nie wolno wątpić! Trzeba przyłożyć rękę do pługa i nie oglądać się wstecz. Trzeba wsiewać ziarno w ziemię, choćby wokół padały pociski. Ktoś się pożywi, ktoś znajdzie kromkę chleba – mniejsza z tym, dobry czy zły, przyjaciel czy wróg, ale zawsze ktoś jeszcze zaspokoi swój głód…

31. Jesteśmy smutni, gdy się wewnętrznie z kimś kłócimy. Odzyskujemy radość, gdy się wewnętrznie ze wszystkimi pogodzimy, czyniąc tak, jak Chrystus zalecał: daj chleba twoim wrogom. To jest wyzwolenie.