„Dziś potrzeba ludzi nie tyle silnych pięścią, ile mocnych sercem; nie tyle potężnych, ile miłujących; nie tyle głośnych, ile uspakajających” - mówił abp Wojciech Polak słowami kard. Stefana Wyszyńskiego, którego relikwie wprowadził dziś do Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Niedźwiadach k. Kalisza.
W homilii abp Polak wskazał na Jezusa Dobrego Pasterza jako wzór nie tylko dla biskupów i kapłanów, ale wszystkich wierzących, którzy w swoim powołaniu wezwani są, by myśleć o swoim życiu jak o ewangelicznym ziarnie, które wpadając w ziemię, obumiera.
„Wszystko w życiu przecież wymaga ofiary” - mówił słowami bł. kard. Wyszyńskiego abp Polak, wskazując poprzednika jako przykład tej prawdy i autentycznie dobrego pasterza, który zawsze był ze swym stadem, był z Kościołem, upominał się i walczył, by nikt się nie zagubił.
„Nie oszczędził mu przecież Pan Bóg szczególnych dróg, na których dosłownie żądał od niego oddania życia” - stwierdził Prymas.
„Wystarczy wspomnieć uwięzienie i odosobnienie, ale także niezrozumienie, które dotykało go tak często i tak boleśnie, jak choćby wtedy, gdy ze wszystkimi biskupami polskimi, jeszcze z ław Soboru Watykańskiego II, przed obchodami Millenium Chrztu Polski, zwrócił się do Niemców: przebaczamy i prosimy o przebaczenie” - przypomniał Prymas dodając, że także później kard. Wyszyński niejednokrotnie powtarzał, że nie ma w sercu wrogości i nienawiści do nikogo, że byłby złym pasterzem, gdyby żądał od innych miłości i przebaczenia, a sam nie stosował się do tego przykazania.
„Świat współczesny coraz bardziej potrzebuje przykładów miłości, zwycięzców Bożych, którzy będą szli przez ziemię w milczeniu, w poszanowaniu innych, nie złorzecząc, nie wygrażając, nie bijąc i nie stosując przemocy, ale służąc i miłując” - podkreślił abp Polak cytując niezmiennie aktualne słowa Prymasa Tysiąclecia.
„Bo właśnie dziś - mówił dalej - potrzeba ludzi nie tyle silnych pięścią, ile mocnych sercem; nie tyle potężnych, ile miłujących; nie tyle głośnych, ile uspakajających”.
Metropolita gnieźnieński podkreślił również wielką troskę kard. Wyszyńskiego o życie konsekrowane, kontemplacyjne, które nazywał wielkim skarbem i bogactwem Kościoła. Cieszył się z licznych nowych powołań, ale jednocześnie mądrze wskazywał, aby gdy ich ilość maleje, nie podawać się rozpaczy i nie wmawiać sobie, że „może my już nie jesteśmy potrzebni”.
„Trzeba chronić się przed tym usposobieniem i przed wtargnięciem takiego ducha” - powtórzył za poprzednikiem abp Polak dopowiadając, że „we wszystkich okolicznościach, po ludzku dobrych i złych, obfitych w powołania czy też ubogich, trzeba prosić Dobrego Pasterza, aby pozwolił nam zrozumieć, że zasadniczą sprawą życia konsekrowanego jest być światłem i znakiem”.
Relikwie bł. kard. Wyszyńskiego zostały wniesione do sanktuarium w uroczystej procesji i umieszczone w specjalnie przygotowanym miejscu.
Uroczystość odbyła się dokładnie w 73. rocznicę mianowania Stefana Wyszyńskiego arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim, Prymasem Polski, co miało miejsce 12 listopada 1948 roku.
bgk / Niedźwiady
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz