13. PRZYRZEKAMY BRONIĆ RODZINY

Kolebką życia człowieka i narodu jest rodzina. Atmosfera domu rodzinnego ma wpływ na całe życie. Z gorliwością więc trzeba bronić rodziny przed zagrożeniami, jakie niesie życie pełne napięć, często pozbawione podstawowych wartości ludzkich. Czuwająca nad nami Matka troszczy się o to, aby żadnej rodzinie nie zabrakło mocy czerpanej z Boga. Zaprasza nas do współpracy w tej ważnej dziedzinie życia. W Jasnogórskich Ślubach Narodu mówiliśmy:

„Przyrzekamy Ci umacniać w rodzinach królowanie Syna Twojego, Jezusa Chrystusa, bronić Imienia Bożego, wszczepiać w umysły i serca dzieci ducha Ewangelii i miłości ku Tobie, strzec prawa Bożego, obyczajów chrześcijańskich i ojczystych”.

Kardynał Stefan Wyszyński wiedział, jak istotna dla życia na¬rodu jest zdrowa, chrześcijańska rodzina. Doskonale rozumiał też, ile wnosi ona w doświadczenie każdego człowieka. Wielką miłością jego życia była mama, którą stracił, mając zaledwie dziewięć lat. Z podziwem odnosił się do ojca, który do końca życia modlił się za niego. Szacunkiem darzył również swoje rodzeństwo. W domu rodzinnym nauczył się wiary, wytrwałej modlitwy i miłości do Matki Najświętszej, wrażliwości na człowieka i umiłowania Ojczyzny.

Źródłem więzi rodzinnej jest sam Bóg - w Trójcy Świętej Jedyny; Ojciec i Syn, i osobowa miłość łącząca ich - Duch Święty.

Z tej przeogromnej, twórczej miłości powstaje świat i najbliższe Bogu stworzenie - człowiek. Jezus nauczył nas mówić do Boga „Ojcze nasz”. Sam Chrystus przyszedł na świat w ludzkiej rodzinie - miał Matkę i przybranego Ojca - św. Józefa. Rodząc na krzyżu Kościół, uczynił go wspólnotą, wielką Bożą rodziną, oddał nam swoją Matkę.

Małżeństwo Chrystus uświęcił sakramentem - to znaczy, że On sam jest obecny między dwojgiem ludzi i pomaga im wypełnić powołanie rodzinne. Rodzina wtedy będzie zdrowa i trwała, jeżeli będzie silna Bogiem. Prymas Wyszyński prosił:

„Wasza rodzina, z Boga poczęta, ma mieć Boga w swoim łonie. Musicie więc dbać o dobro rodziny, o to, aby Bóg był nie tylko jej Gościem, ale Obywatelem i Ojcem. Dzieci Najmilsze! Proszę Was, nigdy o tym nie zapominajcie! Niech rodzina chrześcijańska ma obyczaje katolickie: niech zaczyna dzień od modlitwy, a zwłaszcza pamięta o wspólnej modlitwie wieczornej. [...] Niech mąż, żona i dzieci klękają do wspólnej rodzinnej modlitwy”.

Kardynał Wyszyński podkreślał, że powołanie do ojcostwa i macierzyństwa zakłada wspólną odpowiedzialność za kształt życia rodzinnego i wychowanie dzieci. Brał w obronę matki, na które zazwyczaj spada większy ciężar obowiązków w rodzinie:

„Za wiele mówimy o obowiązkach żon wobec mężów, a za mało o obowiązkach mężów wobec żon. Trzeba więcej mówić o szacunku, który im się należy, o obronie, którą mężowie mają im dawać, o poświęceniu, które mają nieustannie okazywać, zapominając o sobie”.

Brak moralności chrześcijańskiej - to największy wróg naszych rodzin. Wśród zagrożeń niszczących je Prymas wymieniał także alkoholizm, przemoc i brutalność, którą nazywał siłą niszczycielską w rodzinie:

„Rodzina chrześcijańska ma przez miłość małżonków zwalczać brutalność i ordynarność, których tak wiele bywa we wzajemnym obcowaniu mężczyzn i kobiet. Należy unikać wszelkiego gwałtu i przemocy. [...] Zachowujmy szacunek wobec dzieci, widząc w nich dar Boży”.

Wielkim zagrożeniem dla rodziny jest brak wystarczających środków utrzymania. To bardzo trudne doświadczenie, zwłaszcza dla ojca, czującego odpowiedzialność za rodzinę. Rodzi to frustrację, poczucie beznadziejności. Trzeba też jednak pamiętać, że rodzinę może rozbić również nadmierna troska o dobra materialne. Nowy typ rodziny „konsumpcyjnej” rodzi niebezpieczeństwo wychowania młodego pokolenia bez poczucia odpowiedzialności. Zagrożenie to ukazywał kardynał Wyszyński bardzo obrazowo:

„Przychodzi mama i tata z pracy, przynoszą pierwszą pensję, obliczają: tyle na to, tyle na tamto. A dzieci tylko patrzą, nie biorąc udziału w wielkim trudzie pracy. [...] Rodzice starają się oszczędzić dzieciom trudów i cierpień. Kierują się niekiedy źle pojmowaną miłością, aby ich dzieci nie miały żadnych kłopotów. Odzwyczaja to młode pokolenie od świadczeń na rzecz rodziny, a potęguje apetyt na coraz to nowe zapotrzebowania”.

Lęk o byt doczesny dotyka tysiące rodzin. W wielu domach zapracowani rodzice nie mają czasu na wspólny posiłek z dziećmi, rozmowę, modlitwę. Rodziny te potrzebują pomocy. Zawierzamy je trosce Maryi, naszej Matki i Obrończyni. Zawierzamy Jej nasze domy rodzinne, nasze dzieci, wnuki, rodziców, dziadków, wszystkich krewnych.

Stajemy przy Matce Najświętszej - Obronicielce naszych rodzin. Wiernym wypełnianiem naszych obowiązków rodzinnych, a także modlitwą i ofiarowaniem cierpień Maryi, pragniemy Jej pomagać, bo Ona jest Wszechmocą Błagającą, może więc uprosić ratunek dla naszych rodzin.

Przybądź nam, Miłościwa Pani ku pomocy!
A wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.
Oddajemy się Tobie całkowicie na własność!
Polecaj nas swojemu Synowi i posługuj się nami
dla zbawienia ludzi.

Wszyscy:

Matko Boże, Niepokalana Maryjo...

Źródło: Anna Rastawicka, W Maryi pomoc. Program Prymasa Tysiąclecia. Czytania majowe i nie tylko, Częstochowa 2019.