- To ważny dokument, który ukazuje, czym był Kościół w Polsce w bardzo konfrontacyjnym okresie relacji z państwem - mówił bp Jan Kopiec, przewodniczący Rady Programowej serii wydawniczej „Pro memoria”, zapisków kard. Stefana Wyszyńskiego. Prezentacja pierwszych dwóch tomów, obejmujących lata 1948-1952 i 1953 odbyła się 5 grudnia w Domu Arcybiskupów Warszawskich.
Omawiając prezentowane publikacje bp Kopiec podkreślił, że zapiski Prymasa są nie tylko źródłem historycznym, ale pokazują też człowieka, który odegrał tak ważną rolę w Kościele i państwie, ukazują jego formację, jego służbę, sposób, w jaki był do niej przygotowany. Przewodniczący Rady Programowej „Pro memoria” podkreślił też, że zwykliśmy patrzeć na ten okres pod kątem konfrontacji państwa z Kościołem, tymczasem widać u Autora głębokie pojmowanie Kościoła oraz swoją rolę i świadomość, że jest w służbie Kościoła, jak też jego refleksję, co można zaakceptować, a czego w nowych warunkach. Biskup radził też, aby nie szukać wątków sensacyjnych, a zastanawiać się, kim jest człowiek, piszący „Pro memoria”.
Historyk prof. Jan Żaryn przypomniał, że bp Wyszyński, obejmując funkcję prymasa Polski, przejął po kard. Auguście Hlondzie przekazane przez Stolicę Apostolską pełnomocnictwa. Był metropolitą warszawskim i gnieźnieńskim, prymasem Polski, administratorem apostolskim Ziem Zachodnich, odpowiadał za katolików obrządku wschodniego i ormiańskiego, za zakony męskie i żeńskie, itd.
Zapiski są odpowiedzią na pytanie, co to znaczy być prymasem, ale ukazują człowieka z wielkimi talentami, wśród których prof. Żaryn wskazał dwa - nieprawdopodobną wręcz pracowitość oraz spokój wobec zbliżających się represji, zapowiadanych atakiem w mediach. Tuż przed aresztowaniem we wrześniu 1953 r. bierzmował ponad 1400 dzieci. Widział codzienne problemy Kościoła, widział sprawy wielkie i małe. Zaś sprawy polityczne wtapiał w szerszy horyzont zagadnień Kościoła i duchowieństwa - mówił prof. Żaryn.
Zapiski są odpowiedzią na pytanie, co to znaczy być prymasem, ale ukazują człowieka z wielkimi talentami, wśród których prof. Żaryn wskazał dwa - nieprawdopodobną wręcz pracowitość oraz spokój wobec zbliżających się represji, zapowiadanych atakiem w mediach. Tuż przed aresztowaniem we wrześniu 1953 r. bierzmował ponad 1400 dzieci. Widział codzienne problemy Kościoła, widział sprawy wielkie i małe. Zaś sprawy polityczne wtapiał w szerszy horyzont zagadnień Kościoła i duchowieństwa - mówił prof. Żaryn.
Przewodniczący Zespołu Redakcyjnego dr Paweł Skibiński, redaktor tomu I mówił, że z lat 1948-1952 zachowały się tylko fragmenty zapisków. Pierwsze lata ukazują prymasa Wyszyńskiego, który "uczy się" swojej posługi, wyrabiania sobie zdania o ludziach. Borykał się z gigantycznymi problemami - Kościół był zniszczony materialnie, liczne świątynie dosłownie zrównane z ziemia, ale też na wojnie straciło życie miliony katolików, wielka liczba księży oraz aktywny laikat, angażujący się w czasie okupacji w ruch oporu. Trzeba było odbudować i zlepić struktury Kościoła, wręcz implantować Kościół na Ziemiach Zachodnich i być czujnym, gdyż władze próbowały tam zainstalować księży wiernych reżimowi. Także w Kościele powszechnym nadszedł czas permanentnych zmian - już w 1952 r. miała miejsce pierwsza reforma liturgiczna Piusa XII. - Zdziwienie i szacunek budzi fakt, że wobec tak gigantycznej ilości zadań, on zachowuje święty spokój, a właściwie spokój świętego, człowieka o wyjątkowo pogłębionej duchowości - stwierdził dr Skibiński.
Dr Ewa Czaczkowska, autorka znakomitej biografii Prymasa i redaktorka II tomu mówiła, że rok 1953 był czasem narastających represji, kard. Wyszyńskiemu odmówiono wyjazdu do Rzymu po kapelusz kardynalski, rząd wydał dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych, z kolei kard. Wyszyński wysłał do Bolesława Bieruta memoriał „Non possumus”. Mimo tego w „Pro memoria” dominują wydarzenia kościelne i duszpasterskie, Autor porusza np. problem księży patriotów. Dr Czaczkowska zwróciła uwagę na piękny, soczysty język zapisków, na regularne wpisy (przerwa w zapiskach trwała dwa, najwyżej trzy dni). - Żeby tak robić, trzeba lubić pisać - podsumowała badaczka biografii kard. Wyszyńskiego.
*** Zainaugurowana seria wydawnicza jest pierwszą próbą całościowego i krytycznego wydania zapisek – opatrzonego aparatem naukowym obejmującym wstęp, przypisy oraz indeksy. W sumie zaplanowano 27 tomów.
Wydanie jest wspólnym przedsięwzięciem pięciu podmiotów: Archidiecezji Warszawskiej, Archidiecezji Gnieźnieńskiej, Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Instytutu Pamięci Narodowej, dla którego jest to przedsięwzięcie realizowane w ramach centralnego projektu badawczego "Władze komunistyczne wobec Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce 1944-1989”.
Porozumienie o opracowaniu i publikacji w formie wielotomowego wydawnictwa „Pro memoria” zapisków Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego zostało zawarte 27 lipca 2015 r. w Warszawie. Podpisali je prezes Łukasz Kamiński w imieniu Instytutu Pamięci Narodowej, kard. Kazimierz Nycz w imieniu Archidiecezji Warszawskiej, abp Wojciech Polak, Prymas Polski w imieniu Archidiecezji Gnieźnieńskiej, ks. prof. dr hab. Stanisław Dziekoński jako rektor UKSW i Stanisława Grochowska, odpowiedzialna generalna Instytutu Prymasa Wyszyńskiego.
Przez cały czas swej prymasowskiej posługi kard. Wyszyński regularnie prowadził osobiste zapiski, zwane przezeń „Pro memoria”. Pierwszy zapis tego zbioru pochodzi z 22 października 1948 roku, a więc z dnia nagłej śmierci kard. Augusta Hlonda; ostatni zaś z 12 maja 1981 roku, dnia 35. rocznicy konsekracji biskupiej, na 16 dni przed śmiercią ich autora. Z tego prawie 33-letniego okresu zachowało się kilkadziesiąt tomów rękopisów.
Spośród nich światło dzienne ujrzały dotychczas jedynie nieliczne fragmenty – kilka lat temu opublikowano niepełny tekst tomu za lata 1948-1953, także wydano zapiski z 1966 r. Notatki „Pro memoria” za lata 1953-1956 weszły też w pewnym stopniu w skład słynnego tomu „Zapisków więziennych” kard. Wyszyńskiego, opisujących 3-letni okres odosobnienia prymasa.
Radą Programową rozpoczętej serii wydawniczej kieruje bp prof. Jan Kopiec, natomiast stałym Zespołem Redakcyjnym – dr hab. Paweł Skibiński.
***
Stefan Wyszyński urodził się w 3 sierpnia 1901 r. w miejscowości Zuzela nad Bugiem. Po ukończeniu gimnazjum w Warszawie i Łomży wstąpił do Seminarium Duchownego we Włocławku, gdzie 3 sierpnia 1924 roku został wyświęcony na kapłana.
Po czterech latach studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim na Wydziale Prawa Kanonicznego i Nauk Społecznych uzyskał stopień doktora.
Podczas II wojny światowej jako znany profesor był poszukiwany przez Niemców. Ukrywał się m.in. we Wrociszewie i w założonym przez matkę Elżbietę Czacką zakładzie dla ociemniałych w Laskach pod Warszawą. W okresie Powstania Warszawskiego ks. Wyszyński pełnił obowiązki kapelana grupy "Kampinos" AK.
W 1946 r. papież Pius XII mianował ks. prof. Wyszyńskiego biskupem, ordynariuszem lubelskim. 22 października 1948 r. został mianowany arcybiskupem Gniezna i Warszawy oraz Prymasem Polski.
W coraz bardziej narastającej konfrontacji z reżimem komunistycznym, Prymas Wyszyński podjął decyzję zawarcia "Porozumienia", które zostało podpisane 14 lutego 1950 r. przez przedstawicieli Episkopatu i władz państwowych.
12 stycznia 1953 r. abp Wyszyński został kardynałem. Osiem miesięcy później, 25 września 1953 r. został aresztowany i internowany. Przebywał kolejno w Rywałdzie Królewskim koło Grudziądza, w Stoczku Warmińskim, w Prudniku koło Opola i w Komańczy w Bieszczadach.
W ostatnim miejscu internowania napisał tekst odnowionych Ślubów Narodu, wygłoszonych następnie na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r. jako Jasnogórskie Śluby Narodu. 26 października 1956 r. Prymas wrócił do Warszawy z internowania. W latach 1957-65 prowadził Wielką Nowennę przed Jubileuszem Tysiąclecia Chrztu Polski.W latach sześćdziesiątych czynnie uczestniczył w pracach Soboru Watykańskiego II.W okresie rodzącej się "Solidarności" pozostawał ośrodkiem równowagi i spokoju społecznego.
Zmarł 28 maja 1981 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Na pogrzeb kardynała w Warszawie 31 maja przybyły dziesiątki tysięcy ludzi. Od 1983 r. toczy się proces beatyfikacyjny sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego.