Ubiór znakiem ubóstwa

Jeszcze jeden problem - ubóstwo ubraniowe. Mam szereg spostrzeżeń z tej dziedziny. Potwierdzają je również wizytatorzy. Mówią, że szafy zakonników - odnosi się to do wszystkich, nie tylko do zakonów franciszkańskich - są przepełnione garniturami. Niechby był jeden na jakieś specjalne okoliczności, sytuacje, chociaż trudno jest właściwie wskazać, kiedy taka sytuacja może powstać - ale po co więcej? W pewnym protokóle powizytacyjnym zapisano: „w szafie zakonnika znaleziono sześć garniturów, kilkadziesiąt krawatów...” A przecież to wszystko jest patrimonium pauperum, nie jemu się to należy, to wszystko powinno iść do biednych i głodnych, w duchu nauki św. Jana Chryzostoma czy św. Bazylego, który poddawał w wątpliwość tytuł posiadania trzeciej sukni: nie jest ona twoja, lecz nagiego. Tym, co mówię w tej chwili, obejmuję też samego siebie, nie tylko moich słuchaczy.

Warszawa, 10 kwietnia 1972

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz