To jest mój, że tak powiem, fiblik, chciejcie to tak nazwać - wszystko jedno - ale naprawdę to są bolesne rzeczy. Ja już wam mówiłem o tym bezskutecznie tyle razy, o tych kawalerach, których habity wiszą w szafie, defilujących wszędzie. Tak często ich spotkać można, tych kawalerów. Niech sobie tam gdzieś w Paryżu i nago chodzą, ale wy pilnujcie habitu. Na litość Bożą, prosimy was o to, jeśli chcecie, to na kolanach: pilnujcie habitu, sami nie dawajcie złego przykładu, bo się nic dobrego z tego nie doczekacie.
Jasna Góra, 17 maja 1968
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz