Różnorodność powołań

Rzecz znamienna, że Kościół, który wskazuje nam Chrystusa, jako nasz Drogę, Prawdę i Życie, jednocześnie pozostawia dzieciom Bożym pełną i całkowitą swobodę. Bóg jest tak wspaniały w swoich zamysłach i programowaniu, że w powoływaniu do bytu i do zadań życiowych nie posługuje się żadną sztancą, nie uznaje jednej czy jednolitej formy życia, istnienia i pracy dla wszystkich ludzi. Każdy niemal człowiek w planie Bożym ma swoją odrębną drogę i szczególne, niemal niepowtarzające się powołanie.

Święty Bernard, chodząc po lasach podziwiał, że wśród bogactwa listowia nie ma dwóch listków identycznych na tym samym drzewie. Jeżeli tak jest w porządku przyrody, o ileż bardziej wszechstronne jest bogactwo w dziedzinie życia ludzkiego, wśród dzieci Bożych. Całe szczęście, że my nie jesteśmy do siebie całkowicie, absolutnie podobni, ani fizycznie, ani psychicznie, bo życie na tym świecie byłoby strasznie nudne. A radosny i pogodny Bóg jest w swoich planach i myślach tak bogaty, że stać Go na to, aby nas, ukształtowanych na obraz i podobieństwo Jego, szczegółowo wyposażyć i tak pokierować przez łaskę, aby każdy z nas miał swoje własne oblicze dziecięcia Bożego, na którym odbiło się światło oblicza Ojca.

To jest wielkie zaufanie ze strony Boga do człowieka. To wielkie uszanowanie wolności i rozumności człowieka, jego wszystkich porywów, pragnień i właściwości. Dlatego też chrześcijaństwo jest punktem wyjścia dla bogactwa życia ludzkiego i kultury ludzkiej, dla bogactwa życia nadprzyrodzonego, dla olbrzymich możliwości uświęcania człowieka i całej rodziny ludzkiej.

Widzimy to na drodze powszechnego powołania wszystkich dzieci Bożych do świętości, przez pełnienie obowiązków stanu i zawodu, i przez szczegółowe powołanie do życia kontemplacyjnego w zakonach i zgromadzeniach, którym zresztą Bóg w Kościele swoim wyznacza szczególne zadania.

Nowe widzenie Kościoła Bożego w soborowej Konstytucji dogmatycznej o Kościele, ujawnia nam bogactwo życia kościelnego, w którym obok ludu Bożego, obok hierarchii i świeckiego apostolstwa, jest i stan zakonny. Jest on tak organicznie włączony w życie Kościoła, iż - jak wykazują dzieje - niemal nie można wyobrazić sobie Kościoła bez życia zakonnego.

Stary Sącz, 24 lipca 1966

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz