My znamy atmosferę nowicjatów. Potem może się coś w życiu pokręcić, może wyrosnąć krzywo, jak w sadzie: jedno drzewo tak, drugie inaczej. Ale z początku wszystko rośnie przedziwnie prosto, bujnie, rwąc się po prostu ku górze. Tak wyglądają nowicjaty i ich atmosfera. O, niewątpliwie, życie tworzy niespodzianki, zniekształca. Składa się na to bardzo wiele, może okoliczności, a może złe przykłady, może cierpienia, choroby, słabości, a może najrozmaitsze własne, nie wyprostowane, nie pokierowane i pokrzywione pojęcia. Trzeba więc patrzeć na nowicjat jako na cząstkę Kościoła Chrystusowego.
Warszawa, 17 lutego 1964
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz