- Wykorzystajmy ten czas na jeszcze lepsze duchowe przygotowanie do tej uroczystości - apeluje kard. Kazimierz Nycz.
Przez 12 lat patrzyłam na jego życie. Siadając z nim przy stole, myślałam: "Święty, a taki zwyczajny" - opowiadała Anna Rastawicka, współpracowniczka kard. Stefana Wyszyńskiego. 28 kwietnia w archikatedrze warszawskiej, w ramach comiesięcznego przygotowania do beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego, Mszy św. w intencji jej dobrych owoców przewodniczył biskup łowicki Andrzej F. Dziuba.
Tego samego dnia, na 40 dni przed planowaną beatyfikacją, kard. Kazimierz Nycz poinformował jednak o odłożeniu uroczystości. Nie mogłoby w niej uczestniczyć wielu chętnych z powodu zagrożenia związanego z pandemią koronawirusa.
- Może ten czas został nam dany po to, by jeszcze lepiej poznać życie czcigodnego sługi Bożego i by jeszcze gorliwiej modlić się o owoce tej beatyfikacji. Może jego wstawiennictwo będzie nawet bardziej potrzebne wtedy, gdy odczujemy negatywne skutki społeczne i gospodarcze tej epidemii - mówi kard. Kazimierz Nycz.
Źródło: Tomasz Gołąb, Beatyfikacja odłożona, w: Gość Warszawski nr 19/2020, s. I.