Od dłuższego czasu modliłam się o łaskę spowiedzi dla mojego znajomego, który od dawna nie przystępował do sakramentów. Jesienią 2000 r. na grobie Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego modliłam się o tę łaskę. W ostatnich dniach roku jubileuszowego znajomy mój wyraził chęć przystąpienia do sakramentu spowiedzi. Spowiedź odbyła się w przedostatnim dniu roku jubileuszowego. W ramach pokuty spowiednik polecił mojemu znajomemu, aby poszedł na grób i pomodlił się o szybką beatyfikację Sługi Bożego. Byłam bardzo zaskoczona samym faktem spowiedzi jak i formą pokuty, którą uważałam za znak, że prośba została wysłuchana. Postanowiłam napisać o tym fakcie, dziękując Słudze Bożemu i prosząc o dalsze łaski otwarcia się na Miłość Bożą i łaskę życia duchowego dla mojego znajomego.
Ząbki, Jadwiga Z.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz