Łaski - Niepracująca nerka prawa zaczęła pracować

W początkach 1992 r. choroby moje wzmogły się tak bardzo, że już prawie nie mogłem chodzić. Badanie krwi (OB) było katastrofalne, pęcherz w znacznym stopniu wypełniony krwią. Od dwóch-trzech tygodni torsje, żołądek nie przyj­mował pokarmów. Dopingowany przez lekarzy, pod eskortą rodziny znalazłem się w szpitalu przy ul. Płockiej. Stwierdzono przewlekłą, krań­cową niewydolność nerek, obustronne wodonercze dużego stopnia ze zniszczeniem prawie całej części korowej. Prawa nerka w ogóle nie praco­wała. Dzwoniono do kilku szpitali warszawskich szukając sztucznej nerki.

W międzyczasie, przed pójściem do szpitala ja z rodziną z pomocą wielu parafian codziennie przez kilka tygodni modliliśmy się do Najświęt­szej Królowej przez pośrednictwo Czcigodnego Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Polski.

I stał się cud! Przewieziony do innego szpitala, w czasie badania USG, niepracująca nerka prawa, całkowicie zniszczona - zaczęła pracować. Skie­rowano mnie natychmiast z powrotem na ul. Pło­cką, a po sześciu tygodniach leczenia wypisano w dobrym stanie zdrowia.

Obecnie w kolejnym badaniu USG stwierdzo­no: „nerki bez cech zastoju lub obecności złogów w ich obrębie. Warstwa korowa obu nerek pra­widłowa". Za to przywrócenie mi życia, składam publiczne podziękowanie Najświętszej Królowej i Lekarce za pośrednictwem Umiłowanego Sługi Bożego Kardynała Prymasa Wyszyńskiego.

Warszawa, 26 VIII 1992 r. Jerzy I.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz