Dziedzictwo Prymasa Tysiąclecia

Pragnąłem aby wszystko było naprawdę Soli Deo. Słowa te nie są ozdobą na mojej pieczęci biskupiej. Najmilsze Dzieci! To jest mój program. Nie do siebie was prowadzę, tylko do Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Nie chcę, abyście mnie służyli, lecz pragnę, byście służyli Jezusowi Chrystusowi, Jego Matce i Kościołowi Bożemu. Dlatego nic nie mogło być tutaj powiedziane, co nie szło po linii myśli: "Samemu i jedynemu Bogu wszelka cześć, chwała, miłość i pełne oddanie" - Per Mariam Soli Deo. 
(11.11.1973 r.)

Dzieci Najmilsze! W macierzyńskie ramiona Maryi biskupi polscy złożyli cały Naród, wszystkie diecezje, parafie, świątynie, wszystkie rodziny, całą młodzież, dziatwę i niemowlęta. Teraz spokojnie, z ufnością patrzymy w wiary nowe tysiąclecia. Ale to nas wszystkich zobowiązuje do rzetelnej, spokojnej, cierpliwej, wyrozumiałej i wytrwałej pracy, abyśmy poczuli się braćmi, abyśmy wszyscy rządzili się wzajemnym szacunkiem, szanując naszą wysoką godność, prawa istot rozumnych i wolnych, pragnących prawdy, wolności, sprawiedliwości, pokoju i jednoczącej nas wszystkich miłości.
(20.11.1966 r.)

O sobie nic nie mówię, bo wiem, że Matka Boża może zrobić wszystko, ale ja jestem Jej niewolnikiem i zawierzyłem Jej na wszystkie strony.
(22.05.1981 r.)

Gorąco pragniemy, aby źródło wody żywej nie wyschło w Ojczyźnie naszej, aby Ewangelia Twoja nadal była przepowiadana wszelkiemu stworzeniu w nowym tysiącleciu, aby Twój Krzyż triumfował i zwyciężał, a łaska uświęcająca umacniała nas i jednoczyła; abyśmy stali się obrońcami porządku przyrodzonego i nadprzyrodzonego, umacniając się coraz bardziej w naszym apostolskim zapale, w wierności Tobie aż do śmierci, takiej, jakiej Ty dla nas zapragniesz...
(21.11.1966 r.)

Jeżeli Chrystus wytrwał w Polsce przez dziesięć wieków, to wierzymy, że Jego miłość nie pozwoli Mu oddalić się od nas i w nowym wiary tysiącleciu. Nawet gdyby to nowe tysiąclecie wyglądało jak Kalwaria, to na niej - pod Krzyżem Chrystusowym - na pewno stać będzie matka Boga-Człowieka, Matka Kościoła, Matka nasza i Królowa Polski.
(6.11.1966 r.)

Stoicie [lekarze] na straży godności ludzkiej. Przez wasze powołanie, Drodzy Przyjaciele, złożył Bóg w wasze ręce troskę o to, co jest światłością ludzi - o życie. "Vita est lux hominum". Dlatego na wasze palce lekarskie patrzą ludzie tak, jakby w nich złożyli ostatnią iskierkę swojego życia, które jest ich światłością i nadzieją ich źrenic. Na wasze dłonie patrzą ludzie trwożliwie, zalęknieni, by ostatnia iskierka ich życia w waszych dłoniach nie zgasła. Trzeba, Najmilsi, abyście nie wyzbyli się wrażliwości na tę iskierkę życia, o którą drży człowiek. Dlatego musicie uważnie patrzeć w tajemnicę żłobu betlejemskiego, gdzie spoczął Bóg-Człowiek, aby nauczyć nas szacunku dla człowieka.
(28.12.1963 r.)

za: Nasz Dziennik nr 231/2019, s. 18.