Chcę z wielką radością poinformować, że za przyczyną Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego zostałam wysłuchana. Zachorował mój syn, 42 lata, na wylew, bardzo dobry mąż, ojciec i mój syn. Stan był ciężki, leżał w szpitalu w Warszawie. Modliliśmy się całą rodziną do Miłosierdzia Bożego i Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Zadzwonił ksiądz Marcin z Mińska Mazowieckiego i mówi: "proszę się modlić na różańcu o przyczyną Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego". Od razu zaczęłam się modlić o zdrowie syna, prosiłam żeby wstawiał się za moją prośbą, a ja będę się modliła o beatyfikację do Pana Jezusa Miłosiernego.
Zostaliśmy wysłuchani, syn za 2 i pół tygodnia wrócił do domu. Choroba znikła bez śladu. Lekarze byli zaskoczeni, że szybko wrócił do zdrowia, a za Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego będę się stale modliła o beatyfikację.
Mińsk Mazowiecki, 10 III 1998 r.
Kazimiera G.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz