Łaski - Niezawodny patron kapłanów, orędownik w ich trudnych chwilach

Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu, który w swo­jej niewypowiedzianej dobroci, dał nam opatrz­nościowego Pasterza Kościoła św. w Polsce, Ks. Stefana Kardynała Wyszyńskiego, oddaję cześć i uwielbienie.

W ub. roku, w dzień imienin Ks. Kardynała, 2 września [imieniny są 3 VIII - przyp. GB], rozpoczęłam nowennę. Prosiłam Pana Boga, aby za wstawiennictwem Ks. Stefana Wyszyńskiego daj łaskę powrotu do stanu kapłańskiego synowi, Marcinowi.

Prosiłam, by syn doświadczając ciężkiej pró­by swojego powołania, wyszedł z niej zwycięsko i aby jego decyzja pozostania kapłanem była de­cyzją dojrzałą i świadomą. Prosiłam, aby Marcin stał się gorliwym pomocnikiem Maryi Matki Koś­cioła i byt jego obrońcą.

W trzecim dniu nowenny ujrzałam we śnie Ks. Kardynała. Był gościem w naszym domu, ser­deczny, uśmiechnięty i nas pobłogosławił. Od tej chwili wiedziałam, że zostanę wysłuchana, cho­ciaż przeżywałam wiele niepokoju i zwątpienia.

Dzisiaj składam świadectwo, którym pragnę przyczynić się do beatyfikacji Ks. Kardynała Ste­fana Wyszyńskiego, jako niezawodnego patrona kapłanów, orędownika w ich trudnych chwilach i pragnę też całym sercem podziękować Panu Bogu Miłosiernemu i Matce Bożej.

Z sercem przepełnionym miłością i wdzięcz­nością.

Warszawa, 9 VII 1995 r. Barbara H.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz