Łaski - Dawali mi krzyżyk, że nie będę miała dziecka

Moja siostrzenica Barbara D. od 9 lat zamężna nie miała potomstwa. Od kilku lat była w leczeniu. Była zdecydowana do 40 roku życia szukać pomocy u lekarzy.

Ja ze swej strony rozpoczęłam modlić się do Boga o potomstwo dla niej. Dlatego z początkiem roku 1984 w tej intencji codziennie odmawiałam modlitwę o beatyfikację Kard. Stefana Wyszyńskiego – „Boże w Trójcy Świętej Jedyny…” oraz w tej samej intencji przez Sługę Bożą Siostrę Faustynę. W połowie listopada 1984 r. już bardzo zniechęcona, gdy miałam jak zwykle po „Laudes” odmówić te modlitwy z ust moich wyszła skarga – „Boże, już mnie się nie chce!” Ale przemogłam się i odmówiłam obie modlitwy. Tego właśnie dnia otrzymałam list, właśnie od tej siostrzenicy Barbary, która między innymi doniosła – „Ciociu, jestem w ciąży! To pewnie dzięki modlitwie cioci…” Przez cały okres ciąży była na zwolnieniu lekarskim. Dziecka spodziewała się około 10 sierpnia 1985 r. O szczęśliwe rozwiązanie zostały odprawione Msze św. 7 sierpnia w klasztorze i w Lesznie 5 sierpnia 1985 r. I rzeczywiście, szczęśliwe urodzenie dziecka – córki nastąpiło 3 sierpnia czyli w dzień urodzin i imienin Wielkiego Prymasa Tysiąclecia.

W październiku 1985 r. napisała do mnie siostrzenica: „Byłam u mojego lekarza, który powiedział: że wszyscy dawali mi krzyżyk, że nie będę miała dziecka…”.
Dla mnie – dzień urodzin dziecka – jest dowodem, że Pan Bóg chciał przez Swojego Sługę Prymasa Tysiąclecia okazać nam tę łaskę.

Żarnowiec, 24 X 1985 r.

s. Nulla OSB


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz