Takich tytułów, dla których Jezus na Kalwarii oddał wszystko, co miał najdroższego, w ręce Maryi, jest bardzo wiele. Ale gdybyśmy tylko tytuły tu wymienione: Dziewica, Dziewica Matka, Dziewica Rodząca, Matka Łaski, Matka Pięknej Miłości, Służebnica Pańska - przenieśli na nasze życie osobiste, mielibyśmy dość powodów, ażeby naśladować Chrystusa w Jego oddaniu Maryi. Jak On oddał swej Matce wszystko, co miał najdroższego, tak za Jego przykładem i wy oddajcie w Jej ręce wszystko, co dla was najdroższe: wasze dziewictwo, wasze płodne dziewictwo macierzyńskie, wasz stan łaski, wasza służbę z miłości.
Ileż nowych natchnień spłynie na życie wasze, jak bardzo się ono ubogaci! Osobiste życie zakonne, a poprzez nie i życie rodzin zakonnych, okrzepnie, spotężnieje, odnowi się, odrodzi, nowym tętnem bić zacznie! Zrozumiecie lepiej waszą powinność i wasz szczególny obowiązek, by waszego dziewictwa strzec i kochać je. Zadbacie o to, by wasze dziewictwo było płodne Chrystusowi, byście były Mu matkami! Jak bardzo On tego macierzyństwa od was oczekuje, jak bardzo zależy Mu na tym, „aby Kościół przez was rósł”, rozwijał się i potężniał! Jak bardzo Chrystusowi potrzeba, by przez waszą osobistą wierność łasce życie łaski przenikało wszystkie dziedziny życia Kościoła Bożego! Jak bardzo oczekuje waszej służby, by każda z was była służebnicą Pańską i umiała w tej służbie uniżyć się całkowicie, jak uczyniła to Maryja w Nazaret, w Betlejem, w Egipcie, znowu w Nazaret i na Kalwarii... Jak bardzo oczekuje, abyście za przykładem Służebnicy Pańskiej, umiały „służyć” nie tylko jedne drugim, ale wszystkim członkom Mistycznego Ciała Chrystusowego! Abyście służyły w pokorze, w miłości i w pokoju! Jak cała Ewangelia chce niejako odżyć w was, nabrać barw aktualności i świadczyć o tym, że nie tylko nie przeżyła się, ale nadal zdolna jest pełnić wszystkie uczynki miłosierne, co do duszy i co do ciała.
Warszawa, 3 maja 1961
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz