Dom gościnny

Nie tylko dla złodziei, ale i dla poczciwych ludzi nie jest pożyteczne, gdy zakony budują wysokie parkany. Pewnie daje to jakieś gwarancje, spokój ekonoma domu, ale ludzie chcieliby wejść do was drzwiami i oknami! Szczególnie teraz to jest znamienne, że cały świat, tak strasznie zawiedziony, gdy wszystkie jego nadzieje po prostu zgasły, tłoczy się do kościoła. Nie zawsze po to, by znaleźć w ręku księdza złotówkę. Oni szukają czegoś więcej, są po prostu głodni nie tylko ciałem, ale duchem. Temu społeczeństwu trzeba okazać bliskość! (...)

Jasna Góra, 11 listopada 1957

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz