Dokumenty soborowe

Musimy wszyscy wzajemnie się ostrzegać - przełożeni rodzin diecezjalnych i zakonnych - przed tym niebezpieczeństwem chwytania wszystkiego od strony zewnętrznej, od tej powierzchowności, żeby nie sprowadzić wszystkiego do jednego mianownika, robi się w rezultacie jedna armia. Zaciera się różnice, bo ludziom o słabej inteligencji łatwiej rządzić jest schematami aniżeli indywidualnościami, aniżeli osobowościami. I tak niekiedy próbujemy rządzić i my według tych ułatwionych, skróconych schematów, sami naśladujemy jakieś te zewnętrzne tylko przemiany, zamiast wnikać w ducha Soboru, poprzez znajomość zwłaszcza dokumentów so-borowych. Bez znajomości tych dokumentów w ogóle nie można myśleć ani o odnowie zakonów, ani o odnowie życia Kościoła w ogóle.

I wszystkim tym - nawet świeckim katolikom - którzy przychodzą do nas z zapytaniem, co mają czynić, zawsze odpowiadamy: jest moment jakiegoś studiowania, wmyślania się, bierzcie więc do ręki dokumenty soborowe.

Kraków, 19 kwietnia 1967

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz