Papież Franciszek upoważnił Kongregację Spraw Kanonizacyjnych do ogłoszenia dekretu o cudzie za wstawiennictwem Prymasa Tysiąclecia. Już wkrótce poznamy datę wyniesienia na ołtarze.
Papież Franciszek 2 października przyjął na audiencji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Becciu, i upoważnił go do opublikowania m. in. dekretu o cudzie za przyczyną kard. Stefana Wyszyńskiego.
- Oznacza to, że proces beatyfikacyjny Prymasa Tysiąclecia zakończył się i wkrótce poznamy datę i miejsce uroczystej beatyfikacji - mówi ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik warszawskiej kurii, dodając, że możemy spodziewać się komunikatu Stolicy Apostolskiej o szczegółach beatyfikacji. Zostanie w nim podana data oraz miejsce wydarzenia. Dowiemy się także, kto w imieniu papieża dokona promulgacji, czyli ogłoszenia dekretu o beatyfikacji. - Kard. Kazimierz Nycz wyraził nadzieję, że beatyfikacja odbędzie się w Warszawie - przypomina rzecznik.
Święte i heroiczne życie
Proces beatyfikacyjny Prymasa Tysiąclecia rozpoczął się w 1989 r., a zakończył w 2019 r. Jego postulatorem był o. Zbigniew Suchecki OFMConv, relatorem w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych - o. Zdzisław Kijas OFMConv. Proces na etapie diecezjalnym trwał prawie 12 lat, w jego trakcie odbyło się 289 sesji, przesłuchano 59 świadków, dokładnie przebadano całą spuściznę kard. Wyszyńskiego - co w efekcie dało 2500 stron akt. Zebrane w toku procesu - w sumie 37 tomów - wraz z załącznikami (książkami, artykułami autorstwa kandydata na ołtarze) zostały 27 kwietnia 2001 r. złożone w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Trzytomowy zbiór materiałów, tzw. positio, o świętości życia i heroiczności cnót sługi Bożego kard. Kazimierz Nycz złożył 22 listopada 2015 r. na ręce ówczesnego prefekta watykańskiej kongregacji kard. Angelo Amato. Przekazana dokumentacja dotyczyła cnót teologalnych - wiary, nadziei i miłości; kardynalnych - roztropności, sprawiedliwości, męstwa, umiarkowania oraz moralnych - czystości, ubóstwa, posłuszeństwa i pokory w życiu Prymasa Wyszyńskiego.
Uzdrawiająca modlitwa
12 grudnia 2017 r. odbyła się sesja kardynałów i biskupów pod przewodnictwem prefekta kard. Angelo Amato. Grono to uznało, że sługa Boży praktykował cnoty teologalne w stopniu heroicznym. Prefekt kongregacji podczas audiencji przekazał papieżowi Franciszkowi dokumentację oraz zdanie komisji. Papież potwierdził opinię kardynałów i polecił kongregacji opublikowanie dekretu o heroiczności cnót kard. Stefana Wyszyńskiego. Jest on datowany na 18 grudnia 2017 r. Od tego dnia kard. Wyszyńskiemu przysługuje tytuł "Czcigodny Sługa Boży", a do zakończenia procesu beatyfikacyjnego potrzeba już tylko przeprowadzenia postępowania w sprawie cudu za przyczyną kandydata na ołtarze., To postępowanie ma także dwa etapy: diecezjalny, a potem watykański. Pierwszy toczył się w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, ponieważ to tam, w 1988 roku, nastapiło domniemane uzdrowienie młodej osoby za przyczyną kard. Stefana Wyszyńskiego. Chodzi o niewytłumaczalne medycznie zdarzenie, dotyczące 19-latki, która zachorowała w 1988 r. na nowotwór tarczycy i nie dawano jej szans na przeżycie. 17 lutego 1988 r. wykonano w Szczecinie rozległą operacją i usunięto zmiany nowotworowe oraz dotknięte przerzutami węzły chłonne. Po początkowym pozornym polepszeniu stan zdrowia pacjentki pogorszył się. Podczas pobytu w Instytucie Onkologii w Gliwicach w styczniu i marcu 1989 r. kobietę leczono jodem radioaktywnym. W gardle wytworzył się guz wielkości 5 cm, który dusił pacjentkę i zagrażał jej życiu.
14 marca 1989 r., po intensywnych modlitwach za wstawiennictwem kard. Stefana Wyszyńskiego, stwierdzono przełom. Kolejne badania prowadzone w gliwickim Instytucie Onkologii potwierdzały dobry stan kobiety. W ciągu 30 lat nie zaobserwowano u niej nawrotu nowotworu. Jest całkowicie zdrowa. 24 września 2019 r. zebrała się komisja kardynałów i biskupów, która potwierdziła autentyczność uzdrowienia za wstawiennictwem sługi Bożego i zaopiniowała pozytywnie papieżowi.
Kard. Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Na jego pogrzeb 31 maja w Warszawie przybyły dziesiątki tysięcy ludzi. Za życia i po śmierci cieszył się wielką sławą świętości.
za: Gość Warszawski nr 41/2019, s. IV.