Duch własnościowy

Jest w człowieku właściwość, którą moglibyśmy nazwać duchem własnościowym. Wolimy coś mieć, niż nie mieć niczego. Istnieje pewnego rodzaju przywiązanie do tego, co się już ma i człowiek nierad się z tym rozstaje. To mu zabezpiecza byt. Człowiek boi się niepewności. A Pan Bóg ukazując nam swojego Syna na krzyżu, ciągle budzi ufność, ambicję, pragnienie, aby na nowo próbować zbawiać świat, jak Chrystus go zbawiał - na krzyżu, będąc całkowicie wolnym od wszystkiego, co może zabić ducha. „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkim słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4). Gdyby człowiek był nawet Chlebem, to tak jak Chrystus, ma się stać pożywieniem dla innych.

Wielkość zakonów, ich zasługi polegają przede wszystkim na wielkiej wierze w Opatrzność Bożą, na umiłowaniu ubóstwa, łatwości wyzbywania tego, co jest do rozdania głodnym, biednym, ubogim, opuszczonym, chorym. Kościół Chrystusowy wzywa do tego dzisiaj cały świat. (...)

Chrystus Pan pouczył nas na Kalwarii, że chcąc dobrze czynić i świat zbawiać, trzeba być gotowym wszystko oddać. Być ubogim i zaufać, a resztę uczyni Ten, który się troszczy o nas, który wie dobrze o wszystkich naszych potrzebach duszy i ciała, i chce im zaradzić...

Wy jesteście dzisiaj, może nie tak dokładnie, ale w jakimś przynajmniej stopniu, bardziej podobne do Chrystusa na krzyżu, aniżeli do Heroda i jego pałaców. Może jest to i dobrze, bo nie chciałybyście być porównane do Heroda i ja was tym porównaniem nie częstuję. Raczej wolicie upodobnić się do Chrystusa. Ale musicie mieć, najmilsze dzieci, łatwe usposobienie wyzbywania się tego, co naprawdę nie jest potrzebne, aby mieć większą ufność do Boga, Ojca naszego, który jest w niebie. Za tę cenę same się wyzwalacie wewnętrznie.

Mniej macie trosk najrozmaitszych, a więcej czasu na ludzi, modlitwę i na inne rzeczy. (...)

Warszawa, 13 kwietnia 1963

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz