Apostolstwo

W sytuacji, w jakiej żyjemy, odgrodzenie się od życia ludzi dzisiejszych byłoby niezrozumieniem potrzeb tego życia. Stworzenie wygodnego gniazdka, z którego się nie wyfruwa, chyba na kwestę, też byłoby rzeczą rażącą, pomijając oczywiście konkretne zadania zakonów kontemplacyjnych, o właściwej sobie regule i klauzurze papieskiej. Ta pozycja ma swoje miejsce w Kościele, oby tylko spełniała zadanie, które Kościół nakłada.

Większość zgromadzeń zakonnych musi znaleźć swoje miejsce w apostolskim działaniu i życiu Kościoła Bożego. To jest dzisiaj powszechny nurt, powszechne wołanie głodnych Boga ludzi, którego ktoś im przynieść musi. Stąd przyszedł czas, ażeby ożywić pracę apostolską, nawet duszpasterską, w rodzinach zakonnych żeńskich. A więc - praca katechetyczna, dobroczynna, opiekuńcza, charytatywna, tak bardzo zapomniana i zaniedbana. Co więcej, trzeba kontakt z ludźmi ożywić, szukać tego kontaktu, nie bać się ludzi, nie zamykać się przed ludźmi, widzieć ludzi, widzieć ich niedole, ich mękę, ich potrzeby, bo to są dzieci Boże. Jesteśmy z ludu i dla ludu. I jeżeli się uświęcamy, to właśnie przez miłość apostolską, podobnie jak kapłani, dla których najważniejszą cnotą jest jednakże miłość apostolska. I dla was też. Nosicie przecież miano zgromadzeń czynnych, w historii Kościoła mówi się o czynnych zgromadzeniach, jak bardzo są Kościołowi potrzebne. Są potrzebne też i społeczeństwu głodnemu Boga.

Jasna Góra, 8 października ¡957

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz