Będę stawiał wam wymagania... będę was poruszał, żebyście się nie zastały, żebyście się nie zasiedziały, żebyście nie zarosły tam gdzieś w jakiejś bezczynności, braku inicjatywy, chodzeniu własnymi drogami, co tak dla Kościoła Bożego w Polsce byłoby niebezpieczne... Potrzeba wam i dzisiaj... jak największej zwartości między sobą, potrzeba też jak największej wspólnoty z Kościołem Bożym, który jest rządzony przez biskupów.
Warszawa, 2 sierpnia 1957
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz