Na murze otaczającym kościół parafialny w Strzygach w diecezji płockiej powstał mural przedstawiający scenę homagium Prymasa Tysiąclecia po wyborze Karola Wojtyły na papieża. Jego autorką jest Anna Cieszewska. - Dzięki muralowi otoczenie kościoła w Strzygach staje się piękną lekcją historii i religii – uważa proboszcz ks. Jarosław Maciej Jastrzębski.
Rot temu na odnowionym parkanie przy kościele w Strzygach od strony południowej zainstalowano 20 medalionów tajemnic różańcowych. Powstała też myśl, aby z czasem wypełniać parkan rzeźbami, obrazami, malunkami świętych czy wydarzeń religijnych. Z okazji zbliżającej się beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia, w parafii postanowiono wykorzystać przestrzeń na murze, aby uwiecznić scenę homagium (rodzaju hołdu) Prymasa Tysiąclecia po wyborze Karola Wojtyły na papieża, w dniu rozpoczęcia pontyfikatu.
- Mural o rozmiarach 180 cm na 165 cm namalowany został naprzeciw głównego wejścia do kościoła. W wykorzystaniem farb akrylowych i werniksu wykonała go Agnieszka Cieszewska z Płońska. Sponsorami muralu są parafianie Magdalena i Sławomir Stoccy ze Strzyg. Mural został poświęcony przez gościa z Płocka – ks. dr. Wojciecha Kućkę, dyrektora wydziału ds. rodzin w Kurii Diecezjalnej Płockiej, wykładowcę w Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku – relacjonuje ks. Jarosław Maciej Jastrzębski, proboszcz parafii św. Stanisława BM w Strzygach.
Dodaje, że dzięki muralowi otoczenie kościoła staje się piękną lekcją historii i religii: - Wiele osób fotografuje się przy muralu. Poza tym do Strzyg są planowane szkolne wycieczki z okolicznych miejscowości, śladami kard. Wyszyńskiego, w ramach projektu Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nasz mural, opowiadający o dwóch filarach Kościoła katolickiego: Prymasie i Papieżu - może przemawiać do przyszłych i obecnych pokoleń, być szkołą życia dla nas wszystkich – uważa proboszcz.
Autorka pracy Agnieszka Cieszewska relacjonuje, że pomysł na mural powstał podczas spaceru wokół kościoła w Strzygach: - Przystępując do malowania miałam wiele obaw, zastanawiałam się, jakie będą warunki pogodowe, czy to się fizycznie uda, czy przedstawiane osoby będą do siebie podobne. Wszystko poszło jednak zgodnie z planem. Fizyczne zmęczenie było bardzo duże, ale współmierne z satysfakcją po wykonaniu pracy. Namalowanie tego muralu zrodziło we mnie potrzebę odkrywania kard. Stefana Wyszyńskiego jako człowieka, a także jego duchowości - przyznaje malarka – amatorka.
eg / Strzygi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz