Myśli kard. Wyszyńskiego - styczeń

Myśli kard. Stefana Wyszyńskiego na każdy dzień roku

Styczeń
1. Ze wszystkich tytułów, jakie nadajemy Matce Najświętszej, ten jest najwspanialszy: Bogurodzica Dziewica, Bogiem sławiona Maryja, Matka Niemowlęcia i Matka wielkiego, mistycznego Chrystusa.

2. Bóg wstąpił nie tylko w ciało ludzkie, Bóg wszedł całkowicie w życie ludzkie.

3. Sam Bóg dla mnie się narodził i pochyla się nade mną, dla mnie stał się maleńki i bezbronny – jaki ja jednak jestem ważny!

4. Ludziom dojrzałym Kościół przed oczy stawia Dziecię, pokazuje żłóbek, sianko, pieluszki, aby poważni i mądrzy ludzie stali się jako dzieci, bo to jest największa mądrość.

5. Kariera każdego człowieka zaczyna się na ziemi… w pieluszce, choćby dziś nosił mundur ambasadora czy generała, i na pieluszce – może nieco większej – się skończy.

6. I teolog, i filozof muszą o Bogu myśleć górnie, ale gdy się już umęczą tym odgórnym myśleniem, najlepiej zrobią, gdy zwalą się na kolana i pokornie modlić się będą.

7. Szukajmy Boga nie na wysokościach, ale na ziemi – w każdej chwili i w każdej naszej sprawie; pomoże nam w tym Maryja, która nie na wyniosłych ołtarzach Syjonu, ale w stajni – w żłobie, położyła Dziecię Bogu.

8. Najwięcej wolności mamy w kontakcie z Bogiem; jest ona tak wielka, że możemy się oprzeć lub poddać całej miłości Boga.

9. Nie wystarczy urodzić się człowiekiem, trzeba jeszcze być człowiekiem.

10. Człowiek współczesny, chociażby niewiele wiedział o Ewangelii i nigdy jej nie czytał, pragnie ideałów, które stawiał Chrystus.

11. Dla obrony wiary Kościół poświęci nawet wolność, ale dla zachowania wolności nie poświęci nigdy wiary.

12. Nienawiść można uleczyć tylko miłością.

13. Słowo jest wyrazem miłości, jest „czerpakiem”, który zanurzamy w ogrom Istoty Boga, aby zaczerpnąć z Niej okruszynę miłości i posłać ją dalej.

14. Jak mądra jest Boża psychologia i pedagogika, która nawet starcom ukazuje ciągle Betlejem.

15. Bóg nieustannie utrzymuje nas przy sobie – nasze „nic” przy swoim „wszystko”.

16. Drobne i nieznaczne czyny mogą nas uczynić wielkimi, podczas gdy wielkie i sławne mogą nas upodlić, jeśli są złe.

17. Miłość musi być próbowana, jak złoto w ogniu, tylko mała miłość w ogniu prób kruszeje. Wielka miłość oczyszcza się i rozpala.

18. Wszystkie tęsknoty i ideały ludzkie, wszystkie programy i rewolucje zmierzają do jednego – aby zobaczyć nareszcie człowieka.

19. Współczesnemu światu potrzeba mądrości kontemplacji, jeśli ma się uratować, a nie zginąć w szumie liści sezonowych mądrości.

20. Praca jest dążeniem człowieka do człowieka; zawsze wiążę nas z ludźmi; jeśli nie wprost, to przynajmniej pośrednio.

21. Nie ma prywatnej moralności; wszystko cokolwiek człowiek uczyni, choćby najbardziej skrycie, rzutuje na duchowe oblicze całego narodu.

22. Na dnie każdego osiągnięcia jak fundament pod gmachem leżą czyjeś cierpliwe i pokorne ofiary.

23. Chrońmy się pogardy dla kogokolwiek, nawet dla najgorszego człowieka, bo to jest jeszcze człowiek, aż … człowiek!

24. Im mniej potrafimy odczuć Boga w sobie, tym bardziej upatrujmy Go w braciach naszych.

25. We wszystkim, co się dzieje z człowiekiem, jest jakaś łaska Boża.

26. Nie wystarczy radować się silną wiarą, trzeba zabiegać o rozumną wiarę. Nie dam sobie zasiać wątpliwości – to wiele. Umiem się obronić przeciwko pokusie – to bardzo wiele. Umiem innych pouczyć o wierze – to doskonała miara, do której nas prowadzi Duch Święty na modlitwie.

27. Lepiej i właściwiej jest cierpieć z gorliwości o sprawę Bożą, niż uzyskać pochwałę roztropności od nieprzyjaciół Boga i Kościoła.

28. Prawda wypowiadana w słowie – kosztuje. Tylko za plewy się nie płaci. Za pszeniczne ziarno prawdy – trzeba zapłacić.

29. Ludzie postanowili, aby Boga nie było, ale nie wiedzą, że On nie ma obowiązku stosować się do ich uchwał.
30. Najlepiej człowiek prosi, gdy dziękuje.

31. Pokój wewnętrzny zawsze rodzi się w wyniku wypełnienia woli Bożej, do której mamy pełne zaufanie.

W: Kard. Stefan Wyszyński, Kromka chleba, Wydawnictwo Soli Deo, Warszawa 2005.