Ataki na Kościół za Gomułki, obrona życia dzieci nienarodzonych, napad na Instytut Prymasowski na Jasnej Górze i konklawe, na którym wybrano św. Jana XXIII - o tym przeczytamy w V tomie zapisków "Pro memoria" kard. Stefana Wyszyńskiego, który trafia właśnie na księgarskie półki.
Tom V dotyczy roku 1958, kiedy - mimo pewnych początkowych symptomów poprawy relacji Kościół-państwo - szybko okazuje się, że sytuacja coraz bardziej się zaostrza. Przykładem tego było obciążenie cłem zagranicznych darów humanitarnych. - Władze obawiały się wzrostu prestiżu Kościoła przez dystrybucję darów. Nie mogły być też zadowolone z trwającej Wielkiej Nowenny, której przygotowywany III rok miał być poświęcony obronie życia dzieci nienarodzonych - zaznaczyła s. Małgorzata Krupecka USJK, redaktor naukowy tomu, w czasie konferencji w Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia".
Dużym pogorszeniem stosunków między państwem i Kościołem było brutalne uderzenie na biuro Instytutu Prymasowskiego na Jasnej Górze, do którego wkroczyło ok. dwudziestu funkcjonariuszy MO i SB. Zdemolowali pomieszczenia w poszukiwaniu "Kompromitujących" publikacji i aresztowali osoby, które tam pracowały. Wozem opancerzonym rozbito zamkniętą przez paulinów bramę wejściową.
Tom V zawiera także wiele radosnych zapisków, z których najdonioślejszymi są te dotyczące wyboru papieża Jana XXIII. - Prymas dobrze znał kard. Roncalli, z którym łączyły go serdeczne więzy jeszcze z czasów, gdy ten był patriarchą Wenecji. Był, jego prawdziwym przyjacielem, a pontyfikat Jana XXIII stanowił bardzo radosny punkt w pasterzowaniu kard. Wyszyńskiego - podkreśliła Anna Rastawicka z Instytutu Prymasa Wyszyńskiego.
Na fakt, że kard. Wyszyński, wobec braku stowarzyszeń i bractw w Kościele, reaktywował duszpasterstwo stanowe - lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli, prawników, artystów - zwrócił uwagę ks. prof. Dominik Zamiatała z UKSW, recenzent tomu.
Codzienne zapiski prymas Stefana Wyszyńskiego stanowią bezcenne źródło do poznania historii Kościoła w Polsce w okresie, kiedy kardynał niósł na swych barkach ciężar odpowiedzialności nie tylko za Kościół, lecz także za Polskę w dziejowej chwili nasilającego się starcia z reżimem komunistycznym.
za: Łukasz Krzysztofka, Niezłomny obrońca Kościoła, w: Niedziela nr 6/2019, (dodatek warszawski), s. V.