Maryja patronką naszej wolności

Rozmowa z metropolitą częstochowskim ks. abp. Wacławem Depo, przewodniczącym Komisji Maryjnej Konferencji Episkopatu Polski

- W nowy rok wchodzimy z nadzieją na rychłą beatyfikację Czcigodnego Sługi Bożego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Czy uznanie heroiczności cnót ks. kard. Wyszyńskiego przez Watykan nie jest też jakimś uznanie stylu, w jakim Prymas Tysiąclecia prowadził polski Kościół w czasach komunistycznego zniewolenia?

- Styl pasterzowania ks. kard. Wyszyńskiego charakteryzuje się szczególnym zawierzeniem Bogu przez pośrednictwo Maryi. To zresztą wynika z jego zawołania biskupiego "Soli Deo", do którego dodawał "per Marian" [Samemu Bogu przez Maryję].

Prymas Tysiąclecia prowadził Kościół w Polsce drogą maryjną. Niewątpliwie ten jego styl posługiwania i zarządzania pracami Kościoła w Polsce od 1948 roku aż do śmierci w 1981 roku był dla nas opatrznościowym. Z zawierzenia Maryi czerpał moc, która pomagała mu praktykować w życiu cnoty w stopniu heroicznym. Stolica apostolska potwierdziła je teraz dekretem w procesie beatyfikacyjnym.

Jednak już wcześniej wyraził to tak pięknie św. Jan Paweł II, gdy powiedział wprost do ks. kard. Wyszyńskiego: "Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, gdyby nie było Twojej wiary, gdyby nie było Jasnej Góry...". To takie piękne podsumowanie postawy Prymasa Tysiąclecia, ale też podziękowanie za jego heroiczną wiarę i zawierzenie Maryi. Też uznanie dla polskiej drogi maryjnej.

- Maryjność Prymasa i maryjność polskiego Kościoła... Czy była tutaj jakaś wzajemna inspiracja?

- Niewątpliwie tak. Kardynał Wyszyński już w pierwszym osobistym akcie oddania się w niewolę Matce Najświętszej 8 grudnia 1953 r. - kiedy był więziony przez komunistów - odkrył, że Maryja jest jego szczególną pomocą. Już wówczas ufał, że jeśli będzie mu dane kiedykolwiek jeszcze stanąć na ziemi polskiej jako pasterz, będzie to szczególna interwencja Maryi. I tak za wzorem ks. kard. Hlonda, który powiedział, że "zwycięstwo, gdy przyjdzie, przyjdzie przez Maryję", prowadził nasz Naród drogą maryjną. Wpisując się jednocześnie - choćby Jasnogórskimi Ślubami Narodu - w dzieje wielowiekowej Maryjnej opieki nad naszą Ojczyzną.

- Zawierzenie to jeden rys duchowości Prymasa. Jego posłudze towarzyszyła też nieustannie troska, aby w dziejach polskiego Narodu było podkreślane znaczenie Maryi.

- Temu np. miała służyć Komisja Maryjna Konferencji Episkopatu Polski. Jej prace zamykają się w latach 1956-1996. I co jest charakterystyczne, ona zaistniała z inspiracji ks. kard. Wyszyńskiego właśnie po jego uwolnieniu, jako szczególna droga Kościoła w Polsce.

Pełna jej nazwa brzmiała Komisja Maryjna do spraw realizacji Ślubów Narodu, co już wskazywało na główny cel jej powstania. Ona odegrała ważną rolę zarówno w realizacji ślubów Narodu, które zostały wypowiedziane na Jasnej Górze w 1956 r., jak i w przygotowaniu poprzez nowennę do millenium Chrztu Polski w roku 1966. Komisja miała też czuwać nad przebiegiem nawiedzenia przez kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej każdej diecezji i parafii w Polsce. również szerzyć praktykę oddawania się w niewolę Matce Bożej na poziomie indywidualnym, rodzinny, a także społecznym.\

- To znamienne, że reaktywacja tej komisji nastąpiła w roku wielkich jubileuszy maryjnych...

- Komisja Maryjna na nowo została powołania przez Konferencją Episkopatu Polski w marcu ubiegłego roku. Rzeczywiście, był to błogosławiony czas jubileuszu 300-lecia koronacji Jasnogórskiego Wizerunku Matki Bożej, 140. rocznicy objawień w Gietrzwałdzie i 100. rocznicy objawień w Fatimie. W pracach komisji będziemy starali się być wierni tym założeniom, jakie przyjął Czcigodny Sługa Boży ks. kard. Wyszyński. Dlatego pragniemy pogłębiać w naszym Narodzie świadomość, że z woli Bożej do wieków odczuwa on szczególną potrzebę obecności i opieki Maryi.

- Pierwszy pełny rok pracy na nowo powołanej Komisji Maryjnej to czas jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Czy w związku z tą narodową rocznicą komisja ma jakieś plany?

- Wchodzimy w rok obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości. Na spotkaniu komisji 8 grudnia 2017 r. pojawił się np. wniosek, aby zorganizować w jego kontekście sympozja, konferencje, spotkania formacyjne pod hasłem: "Maryja patronką polskiej wolności". W ich organizację włączy się zwłaszcza Polskie Towarzystwo Mariologiczne.

Jan Paweł II w czasie jednej z pielgrzymek powiedział, że na Jasnej Górze zawsze byliśmy wolni. W obliczu Maryi Naród zawsze czuł się wolny, niezależnie od tego, czy podlegał rozbiorom, czy zniewoleniu okupacji, czy również okresu stalinowskiego i sowieckiego. Dlatego Maryja jest rzeczywiście patronką polskiej wolności.

Z kolei ks. kard. Wyszyński słusznie może być nazywany ojcem polskiej wolności. I to tej wolności odnowionej przede wszystkim poprzez prawdę wewnętrzną, która objawia się przez prawe sumienie i czyste serce. On naznaczył program odrodzenia, który nadal jest aktualny w Jasnogórskich Ślubach Narodu.

- Kardynał Wyszyński w Jasnogórskich Ślubach Narodu wezwał do walki z naszymi wadami narodowymi. Jakie sprawy wskazałby Ksiądz Arcybiskup jako najważniejsze dziś dla Polski?

- Ksiądz kardynał Wyszyński w swoim testamencie uznał za łaskę, że przez trzy lata uwięzienia mógł dać świadectwo Prawdzie jako więzień polityczny i że w tym czasie uchronił się przed nienawiścią do sprawujących wówczas władzę w państwie. "Świadom wyrządzonych mi krzywd przebaczam im z serca wszystkie oszczerstwa...", pisał.

Tu mamy bardzo konkretne zadanie na polskie dziś. Wsłuchajmy się nie tylko w te słowa o przebaczeniu tym, którzy zarzucali go kłamstwami, określając jako zdrajcę. Ksiądz Prymas przestrzegał i modlił się też o to, żeby nigdy nie dochodziło w naszej Ojczyźnie do nienawiści społecznej. Wydaje mi się, że to jest również zadanie na ten rok oczekiwania na beatyfikację ks. kard. Wyszyńskiego i na rok 100-lecia odzyskania niepodległości: Uchroń nas, Boże, przez pośrednictwo Niepokalanej Bogurodzicy Dziewicy, Królowej Polski, od nienawiści społecznej! Nienawiść społeczna jest jakimś diabelskim zamętem wokół spraw, które związane są z Ojczyzną, z poszczególnymi ugrupowaniami politycznymi, różnymi inicjatywami i działaniami. Dlatego strzeżmy się przed nienawiścią społeczną, bo ona nas zrujnuje przede wszystkim moralnie.

- Czy Komisja Maryjna włączy się w apostolat fatimski i promowanie pierwszych sobót miesiąca?

- Naszym zadaniem jest podkreślanie czynnej, aktualnej obecności Maryi w uświęceniu życia Kościoła na ziemi polskiej. W to wpisuje się też przypominanie i pogłębianie orędzia fatimskiego. Mówił o tym na ostatnim posiedzeniu Komisji Maryjnej 8 grudnia 2017 r. ks. Krzysztof Czapla, dyrektor Sekretariatu Fatimskiego w Zakopanem. Po tej linii mają pójść różne inicjatywy duszpasterskie. Także takie, które zmierzać będą do krzewienia wynagradzającego nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca. Jest tu pełen otwarcie i współpraca.

- Dziękuję za rozmowę.

za: Sławomir Jagodziński, Maryja patronką naszej wolności, w: Nasz Dziennik nr 4/2017, s. 11.