Kiedy będzie błogosławiony

 

Jarosław Stróżyk
 
Proces beatyfikacyjny Prymasa zbliża się do końca. Wciąż brak potwierdzonego cudu za jego wstawiennictwem
Wierni niosą portret kard. Wyszyńskiego na Krakowskim Przedmieściu  w Warszawie podczas pielgrzymki papieża Benedykta XVI do Polski.  Maj 2006 r.
autor: Robert Jaworski
źródło: Forum
Wierni niosą portret kard. Wyszyńskiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie podczas pielgrzymki papieża Benedykta XVI do Polski. Maj 2006 r.
 
Choć kult kard. Wyszyńskiego nie jest tak silny, jak był przed beatyfikacją Jana Pawła II czy ks. Jerzego Popiełuszki, to nie brakuje osób i dzieł, które prymasa wybrały sobie za patrona i do niego zanoszą prośby.
– Nauczaniem i świadectwem, jakie dawał, zmienił życie wielu ludzi. I jestem przekonany, że to dzieje się nadal, a jego życie, służba Bogu i Kościołowi wciąż wydają owoce – mówi Marta Wójcik z Instytutu Prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Wdzięczni za jego wstawiennictwo
Głównymi miejscami kultu Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego są katedra św. Jana w Warszawie, gdzie znajduje się jego grób, oraz Zuzela (woj. mazowieckie), w której prymas się urodził. – Przy grobie ludzie składają prośby, a także podziękowania za łaski, jakich doznali za pośrednictwem prymasa – opowiada ks. Bogdan Bartołd, proboszcz archikatedry św. Jana w Warszawie.
– Niekiedy mówi się, że nie ma kultu Prymasa, ale nie jest to prawdą. Ostatnio opublikowaliśmy zbiór świadectw świeckich i duchownych, zwykłych ludzi i uczonych. Ukazują one ich głębokie przekonanie, a przede wszystkim wdzięczność, że łaski, jakie otrzymali – jak zmiana w sytuacji duchowej, materialnej, zdrowotnej, rodzinnej – nastąpiły dzięki wstawiennictwu kardynała – mówił niedawno w wywiadzie dla KAI o. Gabriel Bartoszewski pracujący przy jego procesie beatyfikacyjnym.
W Zuzeli w odbudowanej szkole, gdzie uczył się przyszły prymas, znajduje się muzeum poświęcone jego pamięci. W miejscowym kościele jest obraz Matki Bożej Częstochowskiej, przed którym modlił się jako dziecko, oraz chrzcielnica, przy której został ochrzczony.
Miejsca pamięci znajdują się również m.in. w Komańczy, gdzie Prymas spędził rok w odosobnieniu (1955 – 1956), oraz w Częstochowie, gdzie w pobliżu Jasnej Góry powstaje Dom Pamięci Stefana Kardynała Wyszyńskiego.
Do tych miejsc dołączy także Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, które powstaje przy Świątyni Opatrzności Bożej. Ma zostać otwarte w 2013 roku.
– Do osoby i nauczania Prymasa odwołuje się wiele ruchów i wspólnot, chociażby Akademickie Stowarzyszenie Katolickie Soli Deo czy ruchy obrony życia – podkreśla Marta Wójcik.
Czuwaniem nad dziedzictwem Prymasa i upowszechnianiem go w społeczeństwie zajmuje się Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Ma on w swoich zasobach największe archiwum prymasowskie w Polsce i na świecie. Mieści się w warszawskim Wilanowie. Można w nim znaleźć około 12 tys. tekstów i wystąpień Prymasa. Przy instytucie działa wydawnictwo Soli Deo, które publikuje „Dzieła zebrane" prymasa Wyszyńskiego. Dotychczas, jak obliczają w instytucie, na podstawie jego materiałów powstało kilkaset prac magisterskich, kilkadziesiąt doktorskich i kilka habilitacji.
Pamięć Prymasa szerzy Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, a ponad 300 szkół w całej Polsce nosi imię Prymasa.
To wszystko z ducha
Proces beatyfikacyjny kard. Wyszyńskiego rozpoczął się 29 maja 1989 r. Pierwszy diecezjalny etap zakończył się 6 lutego 2001 r., po czym akta wysłano do Watykanu. W tym czasie odbyło się 289 sesji, w ramach których przesłuchano 59 świadków. Obecnie trwają prace nad opracowaniem tzw. positio.
– Prace nabrały tempa – mówił niedawno kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, który ma nadzieję, że prace mogą zakończyć się nawet w 2013 roku. Jedną z decyzji, które na to wpłynęły, było powołanie przez metropolitę Warszawy nowego postulatora procesu beatyfikacyjnego. W lutym 2010 r. został nim o. prof. Zbigniew Suchecki, franciszkanin mieszkający w Rzymie.
Do tego, by prymas Wyszyński mógł zostać wyniesiony na ołtarze, niezbędne jest uznanie cudu dokonanego za jego wstawiennictwem. Do tej pory nie udało się potwierdzić takiego przypadku.
Od września w archidiecezji warszawskiej trwa nowenna w intencji beatyfikacji kard. Wyszyńskiego.
O. Bartoszewski podkreśla: – Być może jego wielkość i dokonania w jakiś sposób przysłoniły osobistą świętość i cnoty. Bardzo często pisze się o nim w aspekcie socjologii, historii, działalności publicznej, ale to wszystko wynikało z ducha, z jego świętości.

Rzeczpospolita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz